Harfa?
Ja stąd bez harfy nie wyjdę.
O! pani!
Więc jeszcze raz się rzucę na kolana,
I będę ciebie prosiła ze łzami
Oddaj mu harfę... a mnie weź. Czy myślisz 230
Że twego syna, jeśli jeszcze żywy,
Ten starzec nie da za córkę? O! pozwól!
Niech tylko mego ojca odprowadzę,
On ślepy — tylko odprowadzę ojca,
A sama wrócę; a że ja powrócę 235
To niech ci harfa ta będzie zakładem.
Ale przysięgnij że za niewolnicę
Królewnę, harfę wypuścisz z niewoli:
A gdy przysięgniesz, to ja pewnie wrócę.
Bo cóż mi teraz życie! cóż mi życie! 240
O! ty wiesz sama, że ja pewnie wrócę.
Jakiż mi zakład z córki nie kochanéj?
Na Boga! dosyć Gwinona! już dosyć!
Ta córka warta dziesięciu Lechonów.
Przysięgam, jeśli z Lechonem powróci 245
To weźmie harfę, Lechona i moje
Błogosławieństwo; jeśli wróci sama —
To i tak, za nią, przysięgam na Bogi!
Oddasz kawałek płaczącego drewna.
Słyszysz! jak mówi mój mąż tak się stanie. 250
Dzięki wam! dzięki! — Ojcze, dziś wieczorem
Harfę ci twoją postawię do grania.
Ty wiesz, ja dotąd nigdy nie skłamałam.
A teraz — o! królowie, do widzenia.
Przyjdzie po harfę Lilla niewolnica. — 255
Chodź dobry ojcze.