Tak Henryku, twój brat się dostał do niewoli... 325
A choć mogę, i słuszność mi sądzę pozwoli,
Abym go na śmierć skazał; serce mam ruszone.
Bom tu przyszedł na własnéj korony obronę;
A los, który mię panem niespodzianym robi
Waszéj krwi, więcéj waszą niewolą ozdobi. 330
Więc owszem; z ciągła myślą o tym niewolniku
Powracaj do ojczyzny, i powiedz Henryku
Duartowi królowi, że temu poruczę
Więźnia, co mi przywiezie złote Ceuty klucze;
Nie inaczéj. A teraz, jako moja własność, 335
Do Fezu ze mną raczy twa Xiążęca Jasność.
Jako u mojéj sfery słońcem idę wszędzie.
Ach! serce moje smutek dwojaki posiędzie,
W miłości i w przyjaźni mając swe powody.
Henryku, ja zostaję tu pełen pogody; 340
Na zło i dobro... wytrwam jak ludzie niezłomni.
Jedź i proś brata niechaj o mnie się upomni
Jako Pan Chrześcijański.
On się zobowiąże...
Niech się upomni jako Chrześcijański Xiąże...
Jak katolik.
Takim ja mój bracie powrócę. 345
Teraz pozwól, że w twoje objęcia się rzucę,
I uściskam, bracie mój Henryku kochany!
Ty wzięty, a mnie kładziesz na szyje kajdany?