Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T4.djvu/049

Ta strona została przepisana.
DON FERNAND.

Bywaj zdrów Don Żuanie.

DON ŻUAN.

Żywot mój bez celu...
Ja tu, z tobą.

DON FERNAND.

Więc zostań ze mną przyjacielu.        350

DON HENRYK.

O dzień pełny nieszczęścia!

DON FERNAND.

Wszyscy bądźcie zdrowi!
Jedź Henryku... i powiesz odemnie królowi...
Nie, nie nie mów... Słowom to powierzać daremnie,
Ot, tylko te lzy moje zanieś mu odemnie.

(Rozchodzą się Don Fernand z Maurami, Don Henryk ku brzegowi morskiemu.)