Więc bracia, na co tę pracę
Zostawiać jutro grobowi? 100
Czy posłałaś niewolniki
Po kwiaty?
Zaraz powrócą.
Zasmucily mnie słowiki,
Kwiaty może odesmucą
I kolorami zabawią. 105
Twe fantazje takie ładne
I piękne, że ach nie zgadnę
Jakie ciebie smutki trawią
Gdy je kwiatami malujesz?
Cóż ty cierpisz? cóż ty czujesz? 110
Nie sen to był – ani widzenie,
Ale mój los i przeznaczenie.
Bo czy nieszczęsnemu śni się
Że znalazł gdzie skarby duże?
Brylanty jak jaja kurze 115
W perłowéj leżące misie?
Czy mu się przyśni że czyta
Napis literami krwawemi
Że wszystko stracił na ziemi,
Tak że we śnie aż zazgrzyta? 120
Jeśli go nieszczęście tłoczy;
Zarówno obudzonemu
Spojrzy świat w zbudzone oczy
Nieszczęściem. – Biada biednemu!
Ach i mnie nieszczęsnéj biada, 125