Jeśli Król pozwoli na to...
A kiedy przyjdą z okupem.
To znajdą mistrza martwego
Pod zwykłą krzyżową szatą.
I powiozą gdzieś przez morza 390
Do kraju garstkę popiołów...
Już też, za tyle kościołów,
Da mi tam grób łaska Boża!
Zostawić falom zhukanym okręta,
Co podpierały żaglami obłoki:
I niechaj biją dział ogniste smoki,
I niechaj rzeka ludzi wyrzygnięta
Z okrętów, płynie i ten kraj zalewa... 5
Zły do lądunku brzeg wybrałeś Panie,
Radziłem lepiéj, te masztowe drzewa,
Bliżéj po srebrnym posunąć bałwanie,
I z nich samemu Fezowi dać szturmy
A tu jak widzisz Maurytańskie hurmy 10
Rażą nas straszną szabel błyskawicą.
Tu sam Tarudant z swą oblubienicą
Z Fezu wracając, bój nam wypowiada.
Jasnych aniołów była to dorada
Abym uczynił to co teraz czynię. 15
W Fezie na oba natrafiłbym wrogi.
A tutaj jeden – o pół nie tak srogi
Stoi na polu. Więc nim się rozwinie
Każ huknąć w traby.