Ta strona została przepisana.
To niech się w żałobnéj xiędze 335
Rozpisze...
ADJUTANT.
Toż mu odpowiem.
(wychodzi.)
KRECZETNIKOW (do Rapportowego.)
A jak tam z wojskowém zdrowiem?
RAPPORTOWY.
Po stu codziennie umiera,
Grenadjer w grenadyera,
Chłop w chłopa... i co dzień gorzéj... 340
KRECZETNIKOW.
Niech kancelarja położy
W dzisiejszym dziennym rozkazie,
Że kto się podda zarazie
I położy na tapczany;
Za pierwszy raz, tysiąc pałek, 345
Za drugi raz — roztrzelany.
RAPPORTOWY.
Słuszaju’s — Braknie nam skałek
I prochu...
KRECZETNIKOW.
Ot i to szutka
Puławskiego co nam bierze
Po drodze wszystkie jaszczyki. — 350
No — jak zadzwoni pobudka
Rozdać pomiędzy żołnierze
Kamasze, nowe trzewiki,
Pompony, kogucie pióra,
I kaszy... niech krzyczą hurra! 355
RAPPORTOWY.
Słuszaju’s...
KRECZETNIKOW.
Precz Rapportowy!
(Rapportowy odchodzi.)