Pan mój jako afront nowy
Uważa, obelgę nową,
Pana jenerała słowo
O uderzeniu po wstędze. 360
Nu — proś go, proś na herbatę.
Nie wiem czyli go dopędzę
Bo wyjechał z sekundantem...
Powiedz mu że na harmatę
Strzela sie z paniczem frantem 365
Karciarzem — jenerał stary.
Oj dobrze że my te Bary
Przycisnęli! — Ot depesza
Że tam jakiś Car w Kazaniu
Jenerały nasze wiesza, 370
I o Carycy porwaniu
Zamyśla w imie Piotrowe.
Oj dobrze że my powstaniu
Polskiemi urwali głowę
Niedopuściwszy odsieczy; 375
Bo gdyby — spasij nas Boże! —
Od takiej okropnéj rzeczy
Gdyby im pana we dworze
A xiędza puścić z łańcuszka,
To ot — i Moskwa matuszka... 380
Spasij Boże! spasij Boże!
Ot gdyby tu wojownika,
To czart wziął państwo Ruryka.
Spasij Boże! spasij Boże!