Xiężyc był pełny i gwiazdy świeczniki
Świeciły jasno na niebios lazurze,
W trawach śpiewały skrzeczki i świerszczyki,
Zamek stał cichy na piaskowéj górze;
Zimno północne i traw zapach dziki, 5
I serce smętne bijące w naturze
Dwa razy mocniéj zagadało do mnie,
Gdy ona przy mnie... i koń koło mnie.
Na jednym ręku niosła swe warkocze;
A drugą, północ wskazało odludną. 10
Na to Ja rzekłem: na północ nie wkroczę
Bo tam jednemu przeciw burzom trudno;
Lecz w koniu do krwi ostrogi umoczę
I będę pędził aż drugą tak cudną
Jak ty pokażą mi ziemskie narody, 15
Choćby królowę ognia albo wody!
Jeśli nie... wrócę jak straszydło krwawe.
A ty pamiętaj jaki stąd ucieka
Cień obalony miesiącem na trawę
Z konia, ze skrzydeł orlich i z człowieka. 20
Miesiąc mu daje tę straszną postawę,
Wiatr stąd wypędza, a nieszczęście wścieka;
A jeśli Pan Bóg go wichrem oszczędzi,
Może na powrót grom go tu przypędzi.