Strona:PL Dzieło wielkiego miłosierdzia.pdf/612

Ta strona została przepisana.

czy to od ludzi, czy z otoczenia, czy od Przełożonych, czy przez pokusy. —
Zdawało się, że się uspokoiła ale, jak Siostry mówią, upokorzeń znosić nie mogła, bo po upomnieniu, że w refektarzu zrobiła sobie osobną infirmeryę i żeby stamtąd zabrała do innej szafy w korytarzu, ponieważ zaczęły się choroby jak: szkarlatyna, ospa, odra, i t. p. więc refektarz musi być miejscem czystem i wolnem od wszelkich lekarstw i możliwych zarazek jako miejsce, gdzie się wszystkie Siostry schodzą, — obraziła się i cały dzień leżała, a potem rano przebrała się za babę i wyszła za furtę. Brat, który ją wypuszczał, nie poznał, — tylko S. Zyta z ogrodu, której oddała klucz. — Czy ona zwiedziona poszła na żebraczkę, czy zmieniła swój zamiar, tego nie wiem, ale się modlę za nią. — Bardzo kiedyś dziwiła się twojem wyjściem i wyśmiewała się z twego głupstwa do Sióstr, a teraz podobne, a może i gorsze zrobiła. To nauką dla nas wszystkich, żeby nie sądzić i nie gorszyć się pokusami i upadkiem drugich, ale się modlić i sprawę Pańską pilnie z bojaźnią i pokorą sprawować.
Nigdy też nie wyraziłam się, że wszystkie Siostry są histeryczkami, bo musiałabym skłamać, ale muszę przyznać, że niektóre z Sióstr poddają się chwilowym nastrojom nerwowym, choć później tego żałują. O histeryi mówią z pogardą, ale to choroba nerwów nie jest tak szkodliwa, jak złośliwość, pochodząca z serca, obmyślana i rozumna, tej trzeba się lękać i boleć nad taką, bo to ma związek z duszą. —
Z opinii doktorów w teraźniejszem pokoleniu rzadko kto nie ulega tej chorobie, nawet mężczyźni i dzieci małe z rodziców nerwowych miewają objawy histeryi; na to hart woli i panowanie nad sobą jedynem jest lekarstwem. Najmilsza Siostro, co do ciebie, to jeden mam zarzut, że ty nie miłujesz ducha samotności i milczenia, co w życiu bogomyśl-