Strona:PL Dzieło wielkiego miłosierdzia.pdf/617

Ta strona została przepisana.

su, udzielonego jej dla oczyszczenia duszy i ciała.
Bądź spokojna, nie zajmuj się nikim... nie pisuj listów, bo to cię więcej rozdrażnia i próżno zajmujesz się sobą, a potrzeba, żebyś się zajęła Bogiem i tem, co należy do zbawienia twej duszy, żebyś powstała z oziębłości duchowej. Ta choroba jest więcej niebezpieczna, niż choroba ciała i trudniejsza do uleczenia.
Oddalaj od serca wszelki smutek i zwątpienie, bo to pokusa szatańska, oddaj się cała sercu Pana Jezusa i ufaj, a zmiłuje się nad tobą.
Wszystkich twoich krewnych polecaj Bogu, a sama nie troszcz się o nich i nie żądaj, żeby oni troszczyli się o ciebie; bo już dawno przy świętych ślubach twoich powinnaś była opuścić wszystko, wszystkich i siebie, więc nie cofaj ofiary, złożonej Bogu na ołtarzu miłości.
Módl się i czuwaj, ja też będę modlić się za ciebie, żeby cię Pan Jezus uspokoił, pocieszył i ożywił dla większej Chwały Swojej i pożytku twej duszy.
Jak napadają pokusy do zdenerwowania, trzeba tylko akty strzeliste wzbudzić.
Wszystko, co Bóg stworzył, czyste jest, tylko zła wola człowieka przez grzech uczyniła je nieczystem, więc grzechu trzeba się strzedz.
Wszystko coś napisała, przeczytałam i proszę cię, przekreśl to i wymaż to wszystko z historyi twego życia; więcej o tem nie myśl i nie mów, ani na spowiedzi świętej.
Główną wadą twoją jest miłość własna, która się szczególniej zaznacza w rozumowaniu, a stąd i duch krytyki, a z krytyki oburzenie i t. d. Na to jedyne lekarstwo opuścić siebie, nakazać sobie milczenie, i nietylko w mowie, ale i w myślach i w rozprawach samej z sobą. Jak tylko zaczynają się racye, zaraz spokojnie jednem zdaniem powiedz sobie: „Bóg tak