dy, jako młodzieniec dwudziestosześcioletni, stracił posadę wskutek rewolucji.
Przyszło mu tedy na myśl, że może zbogacić się dzięki złodziejstwom, popełnianym przez rabusiów-republikanów, wystawiających na sprzedaż dobra narodowe. Znał wybornie okolicę, węszył więc, obliczał i wreszcie nabył za trzydzieści tysięcy franków, czyli za piątą zaledwie część istotnej ich wartości, stopięćdziesiąt hektarów, składających się na folwark Borderie, jedynych, jakie pozostały z dawnego klucza Rognes-Bouqueval. Żaden z chłopów nie miał odwagi zaryzykowania swoich talarów; burżuazja tylko, sądownicy i finansjera odnieśli korzyść z tego zabiegu rządu rewolucyjnego. Zresztą, i z jego strony była to spekulacja jedynie. Izydor Hourdequin nie myślał bynajmniej zaprzątać sobie głowy administrowaniem folwarku, chciał tylko, z chwilą, gdy uspokoi się sytuacja, odprzedać go za właściwą cenę i w ten sposób pięciokrotnie powiększyć swój dobytek.
Przyszły wszakże czasy Dyrektorjatu i deprecjacja własności ziemskiej trwała w dalszym ciągu; niepodobna było sprzedać majątku po wymarzonej cenie. Ziemia wzięła go z kolei w posiadanie, stał się jej niewolnikiem do tego stopnia, że ze zwykłym sobie uporem, nie dając się pozbawić ani jednej piędzi, powziął myśl wykorzystania jej samemu, mając nadzieję zbogacenia się tą drogą przynajmniej. W tym samym mniej więcej czasie ożenił się z córką właściciela sąsiedniego folwarku, która wniosła mu w posagu pięćdziesiąt hektarów. W ten sposób posiadał ich już dwieście, i to właśnie stało się powodem, że ten burżuj pochodzenia chłopskiego powrócił do uprawy roli, do uprawy jej na wielką skalę, stając się tem samem członkiem arystokracji gruntowej, która zajęła miejsce dawnego, wszechpotężnego możnowładztwa feodalnego.
Jedyny jego syn Aleksander Hourdequin, uro-
Strona:PL E Zola Ziemia.djvu/112
Ta strona została uwierzytelniona.