jej wartości. Franusia zatrzymała się przy trzech tysiącach ośmiustach. Wówczas dopiero wystąpił na scenę ojciec Kiełbasa i zadeklarował do czterech tysięcy jeszcze pięćset. Stropieni tem Kozłowie spojrzeli po sobie. Dalsze podbijanie stawało się niemożliwe, ogromna ta masa pieniędzy mroziła im krew w żyłach. Liza dała się jednak zapędzić do pięciu tysięcy. Stary zmiażdżył ją, skacząc jednym skokiem do pięciu tysięcy dwustu. Na tem stanęło. Dom został przysądzony Kiełbasie za pięć tysięcy dwieście franków. Kozłowie drwili głośno. Dobrze będzie podjąć taką wielką sumę, skoro Franusia wraz ze swoim łajdakiem chłopem zostali także pobici.
Jednakże, kiedy Liza, po powrocie do Rognes, weszła do starego domu ojcowego, w którym się urodziła, i w którym spędziła całe życie, taki żal ścisnął ją za serce, że zaczęła gorzko szlochać. Kozioł nawet dusił się, tak dławiło mu gardło wzruszenie. Znalazł wreszcie ulgę w ostrem natarciu na żonę. Przysięgał, że on sam byłby oddał wszystko do ostatniego włoska na własnem ciele. Ale te baby bez czucia i bez serca rozwierają sakiewki i uda wtenczas tylko, jak idzie o używanie!.. Kłamał, bo on sam powstrzymał ją. Od słowa do słowa wzięli się oboje rychło za łby. Biedny, stary, dziedziczny dom Fouanów, zbudowany przed trzema jeszcze wiekami przez jednego z przodków, dzisiaj chwiejący się, pozalepiany ze wszystkich stron, porysowany, zapadnięty, pochylony naprzód pod wstrząsającym podmuchem hulających wichrów Beaucji! Pomyśleć, że rod Fouanów zamieszkiwał go od trzystu lat już, że cała rodzina wielbiła go i czciła jak prawdziwą relikwję, dzięki czemu ceniony był wysoko przy działach spadkowych! Potężnym policzkiem, wymierzonym Lizie na odlew, obalił ją Kozioł, na co ona, podniósłszy się, tak go kopnęła, że omal nie przetrąciła mu nogi.
Następnego wieczora padł właściwy grom.
Strona:PL E Zola Ziemia.djvu/484
Ta strona została uwierzytelniona.