Strona:PL Edgar Allan Poe-Opowieści nadzwyczajne tom I 153.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

każdej z siedmiu ścian dzwonnicy, tak, iż ze wszystkich dzielnic można go oglądać dosyta. Obszerne i białe są tarcze, ciężkie i czarne — wskazówki. Wieży owej przydany jest człek, którego jedyną czynnością jest dbałość o wieżę, wszakże ta czynność należy do najdoskonalszych synekur, ile że zegar Vondervotteimittiss'u, jak pamięć ludzka sięga, nigdy nie wzywał pomocy. Aż po dni bieżące — samo przypuszczenie podobnego przypadku uważanoby za herezyę. Od epok najbardziej zamierzchłych, wzmiankowanych w archiwach, wielki dzwon sprawnie wydzwaniał godziny. I rzeczywiście — udzielała się ta sprawność zarówno i innym zegarom i zegarkom grodu. Nigdy w żadnym zakątku świata czas nie był tak dokładnie i z takim taktem odmierzany. Gdy wielki dzwon rozważył, iż nastała chwila, aby orzec: Południe, — wszyscy posłuszni poddani, jednocześnie rozwarłszy swe gardziele, wtórzyli mu zgodnem echem. Słowem, dostojni mieszczanie tracili głowy z miłości dla swej kapusty, lecz przedmiotem ich dumy były — zegary.
Ktokolwiek pozyskał synekurę — bywa też pozyskiwany dla mniej lub więcej zna-