Strona:PL Edgar Wallace - Bractwo Wielkiej Żaby.pdf/16

Ta strona została przepisana.

I mądrze robili, gdyż wielka siła była w tej organizacji, która zrodziła się z lęku i dojrzała w ciemności (ku zdumieniu swego twórcy), rządzona tyrańską władzą.
W centrum organizacji, za licznemi szańcami, siedziała Wielka Żaba, opiła władzą, bezlitosna, straszliwa. Jeden człowiek, prowadzący dwa żywoty i używający obydwóch, a przez cały czas smagany lękiem, który tchnął w niego Saul Morris pewnej mglistej nocy w Londynie, gdy ponure ulice pełne były uzbrojonych policjantów, poszukujących człowieka, który między portem Southampton a Cherbourgiem sprzątnął ze skarbca Mantanji trzy miljony funtów szterlingów.