lenderskim lub skandynawskim okrętom. Wiadomo, że był w Guernsey...“
Teraz następowały tylko wymiary Bertillona[1] i znamiona cielesne, gdyż działo się to w czasach przed zaprowadzeniem metody odcisków palców. O żabie na przegubie lewej dłoni nie było więcej wzmianki. Elk dopisał brakujące dane. Potem napisał: „Człowiek ten może jeszcze żyje“. I podpisał swemi inicjałami.
Elk pisał jeszcze, gdy zadźwięczał telefon. Skończył jednak spokojnie swoją uwagę i wytarł ją bibułą, zanim zdjął słuchawkę.
— Kapitan Gordon prosi, aby pan wziął pierwszą lepszą taksówkę i przyjechał do niego. Sprawa jest niezmiernie pilna. Mówię z Harley Terrace, — rzekł jakiś głos.
— Dobrze, — odpowiedział Elk, wziął kapelusz i parasol i zszedł na ciemny dziedziniec. Ze Scotland Yardu były dwa wyjścia. Jedno prowadziło w stronę Whitehall i było z pewnością lepszą drogą, gdyż na Whitehall stoi auto przy aucie. Drugie wyjście prowadziło na wybrzeże Tamizy, na małą uliczkę, i było bezwątpienia dłuższą drogą, na której o tak późnej godzinie z pewnością nie znalazłby auta.
Ale Elk tak był zamyślony, że znalazł się na wybrzeżu, zanim się spostrzegł, w którą stronę poszedł. Skierował się ku parlamentowi na Bridge Street, spotkał starą taksówkę i podał adres. Szofer był w podeszłym wieku i zapewne
- ↑ Alfons Bertillon, uczony francuski, twórca teorji antropometrycznej, służącej do ustalania identyczności przestępców. Dzisiaj metoda ta zastąpiona została przez daktyloskopję. — Przyp. tłum.