Parr zerwał przepojoną chloroformem chustkę z twarzy detektywa, a Yale otwarł oczy i spojrzał wokoło oszołomiony.
— Co się stało? — spytał.
Ale inspektor milczał, zdejmując z rąk jego kajdanki, a Jack rozwiązywał drżącemi rękami nogi jego.
Potem zaprowadzili go do fotelu, w który padł ciężko, przecierając dłonią oczy.
— Co się stało? — powtórzył.
— Chciałbym to wiedzieć właśnie! — odrzekł inspektor. — W jakim kierunku zemknęli?
Detektyw potrząsnął głową.
— Nie wiem! Nie pamiętam! — powiedział. — Czy drzwi zamknięte?
Jack podbiegł. Były zamknięte od wnętrza. Tędy nie mogli ujść napastnicy. Ale okno stało otworem i Parr zauważył to odrazu. Podszedł i wyjrzał. Przed sobą miał przepaść ośmdziesięciu stóp i ani śladu drabiny, któraby mogła posłużyć do ucieczki.
Strona:PL Edgar Wallace - Czerwony krąg.djvu/120
Ta strona została uwierzytelniona.
23.
Kobieta w szafie.