Ta strona została uwierzytelniona.
Froyant dyszał ciężko. Teraz zrozumiał rzecz całą.
— Cóż się potem stało z Czerwonym Kręgiem? — spytał.
— Dokładnie nie wiem! — odparł urzędnik. — Zesłano go podobno na jakąś wyspę, natomiast Marl został uwolniony, bowiem zdradziwszy wspólnika, zeznawał po myśli prokuratora. — Słyszałem, że Lightman uciekł z zesłania, ale ile w tem prawdy, niewiadomo.
Froyant odgadł dawno, że zbrodniarz musiał uciec. Cały dzień spędził na poszukiwaniu dowodów, był u prokuratora i u dyrektora więzienia, gdzie mu pokazano fotografje.
Po tej żmudnej pracy legł z wielkiem zadowoleniem do łóżka w „Hotel Anglais“, dumny ze swych sukcesów, które zapędziły w kozi róg londyńską policję. Tajemnica Czerwonego Kręgu została wyświetlona.