Mr. Rafael Willings był wytworem swojej epoki. Chociaż zaczął dopiero czterdziestkę, dzięki wytrwałości, dostał się do gabinetu, nie bardzo zresztą lubiany przez kolegów i cały kraj. Ale oceniano jego sprawność i wielki dar krasomówstwa, a chociaż nie budził na ogół zaufania, miał za sobą spory poczet zwolenników i wyborców niezawodnych.
Koledzy mieli o nim dość niewyraźne zdanie, o włos że nie został wmieszany w skandaliczny proces rozwodowy, a policja, chcąc skompromitować lekkoducha, zrobiła Merro-Klubie i w drugim jeszcze lokalu nocnym, gdzie stale bywał, wielką obławę. Ten postępek policji spowodowała żona jednego z kolegów, a Willings dowiedziawszy się o tem, napadł w sposób tak brutalny w pismach na nieszczęsnego męża zazdrośnicy, że tenże musiał się podać do dymisji.
Był barczysty, niemal korpulentny, łysawy, a zresztą prezentował się świetnie. Sądził, że sam nader zręcznie zmotał znajomość z Talją Drummond i padłby chyba trupem dowiedziawszy się, że ta dama tegoż jeszcze ranka otrzymała odnośne zlecenie od Czerwonego Kręgu.
Organizacja ta miała setki agentów w różnych sferach, buchalterów, lekarza, jednego dyrektora kolei i trzech
Strona:PL Edgar Wallace - Czerwony krąg.djvu/190
Ta strona została uwierzytelniona.
36.
Zebranie Czerwonego Kręgu.