Strona:PL Edgar Wallace - Czerwony krąg.djvu/72

Ta strona została uwierzytelniona.
14.
Talja otrzymuje zaproszenie.

Mr. Marl musiał przejść przez bank. Spozierał po szeregu pultów, nigdzie jednak dostrzec nie mógł osoby, której szukał. Przy końcu sali było niewielkie, oddzielne zaszalowanie, opatrzone drzwiami z matową szybą, tak że ten, kto tam siedział, nie był wprost widoczny. Ale drzwi stały otworem. Podszedł bez namysłu i zobaczył siedzącą przy maszynie sekretarkę, która go obserwowała z zaciekawieniem.
— Czy pani bardzo zajęta, Miss Drummond?
— Bardzo! — odparła, nie oburzona zgoła natarczywością.
— Nie bardzo tu wesoło, zdaje się? — spytał.
— Istotnie, niebardzo! — rzekła, taksując go, niejako oczyma.
— A coby pani powiedziała tak n. p. o kolacyjce w czasie najbliższym, potem zaś przedstawieniu teatralnem?
Zmierzyła go od farbowanych włosów, aż po starannie wyczyszczone trzewiki.
— Jesteś pan, widzę, starym hulaką, ale kolacyjki takie lubię pasjami.
Rozpromienił się, a w oczach zamigotał triumf zwycięzcy.