Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.1 130.jpeg

Ta strona została przepisana.

szlachty, rozpędzenie hufców zbrojnych z najemników, skutkiem czego owi najemnicy musieli sobie szukać zarobku w robotniczych warsztatach, a tem samem powiększyć liczbę przemysłowców i zwiększyć produkcję.
Wszystkie te wypadki podniosły ogromnie handel i przemysł, zwiększyły produkcję, otwierając dla niej obszerne rynki, miejsca dla jej zbytu.
Ludzie zaś, którzy się tem głównie zajmowali, wskutek wielkich ułatwień w wyprodukowaniu i ogromnego popytu na ich towar, wzbogacili się, zgromadzili w swem ręku takie kapitały, jakich żaden pan, a nawet król nie posiadał. A że potrzeba pieniędzy okazywała się coraz gwałtowniejsza, nic więc dziwnego, że bogate mieszczaństwo zwolna zgromadziło w swem ręku rządy państwa.
Na początku 18-go wieku znaczenie mieszczaństwa jeszcze bardziej wzrosło. Dość wzmiankować, że w tym czasie utworżyło się we Francji Stowarzyszenie handlowe do którego przystąpiło wielu panów, a między nimi sam rejent Francji, wysoki urzędnik państwowy.


Dawniej, lada szlachcic miał sobie za największe ubliżenie należeć do koła kupców lub przemysłowców, i z pewnością, prędzejby się stał złodziejem niż członkiem „stowarzyszenia handlowego“. A potem, widzieliśmy, że nawet osoby tak wysokie urzędy piastujące we Francji jak rejent, nie wstydziły się do tego towarzystwa należeć.
Nie dość tego, w roku 1717 wydano we Francji edykt to jest prawo, pozwalające szlachcie przyjmować wojskową i morską służbę w Stowarzyszeniu Handlowem, nie poniżając jej godności. Owóż do czego doszła dumna i potężna szlachta. Pozwolono jej służyć za dozorców zbrojnych w przemysłowych i handlowych przedsiębiorstwach mieszczaństwa. Nas to nie oburza ani nie dziwi, że szlachcic u kupca służy, bośmy się już pozbyli tej głupoty, co dzieliła ludzi na szlachciców i nieszlachciców, ale gdyby coś podobnego powiedziano szlachcicowi z 15-go np. wieku, toby on pewno takiemu w oczy plunął i wyzwał na roz-