Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.2 105.jpeg

Ta strona została przepisana.

wyrażając prawdziwy „monizm“, z rzeczowych stosunków wydobywa niszczący pierwiastek psychiczny, ekonomicznej tezie przeciwstawia antitezę moralną, — dla tej prostej przyczyny, że niema takiego procesu ekonomicznego, ani takich form rzeczowych i prawnych społecznego życia, któreby nie taiły w swem łonie, w głębiach swej żywej treści, psychiczną siłę przeszłych i teraźniejszych pokoleń.
Kapitał, rujnując kasty feodalne, gospodarstwo zaściankowe, monopole cechowe, polityczną decentralizację, zrewolucjonizował zarazem umysłowość ludzką; lecz tenże sam kapitał nie mógłby powstać, gdyby uzdolnienie wytwórcze społeczeństwa, stanęło na swojej fazie czynszowniczo-feodalnej, dając tylko nadwartość użytkowego charakteru, nadwartość zjadaną, gdyby nie doszło do stworzenia tej nowej nadwartości, charakteru produkującego i społecznego, która, zjawiając się poto tylko, żeby wydawać swoje potomstwo, z przeznaczeniem nieśmiertelnej płodności, przeobraziła zwykłe narzędzia zaspakajania potrzeb ludzkich — w kapitał.
Ażeby zaś technika społeczna i kultura mogły rozwijać się dalej, ażeby mogły doprowadzić wytwórczość pracy osobnika do stworzenia kapitalistycznej nadwartości, na to musiały złożyć się te wszystkie czynniki polityczne i moralne, które, począwszy od XII wieku, przygotowywały powoli nowe życie we wnętrzu skorupy feodalnej, rozdzialając wieś od miasta, tworząc rynek międzynarodowy i państwa nowożytne, różniczkując jednolity typ pierwotny — czynszowników feodalnych na nowe klasy społeczne, wśród których formuje się żyjące upostaciowanie kapitału, kapitał w swem podwójnem obliczu ludzkiem — burżuazja i proletarjat.
Bez tych wszystkich czynników, na które składały się zbiorowo wszystkie pożądania i idee społeczne, od najbardziej „idealnych“ prądów umysłowych aż do najprostszego instynktu głodu, bez nich, technika społeczna feodalizmu, technika cechów rzemieślniczych i czynszowych zagród, nie uczyniłaby samodzielnie ani jednego kroku naprzód; a ponieważ ona tylko zmieniać może formę produkcji, tę podstawę ekonomicznych stosunków, przeto i całe życie „ekonomiczne“ stanęłoby na swojej dawnej formule gospodarki naturalnej,