Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 141.jpeg

Ta strona została przepisana.

wadzał między wsią i miastem społeczny podział pracy. W gminie wiejskiej — jako cechę główną — widzimy zbiór identycznych jednostek wytwórczych — rodzin chłopskich — z których każda wytwarza prawie wszystko co jej do rodzinnego użytku jest potrzebne: chleb, narzędzia, płótna, sukna, mięso, skóry, naczynia itd., podział pracy w gminie jest bardzo słaby, wyspecjalizowanych rzemieślników mało: każda rodzina potrzeby swoje zaspakaja sama, rzadko co kupuje lub sprzedaje; (w rodzinie podział pracy między mężczyzną i kobietą) z tych wytworów rodziny chłopskiej pan wybiera sobie pewną część bezpośrednio. Stąd też — każdy robiąc dla siebie — robi jak umie najlepiej i tyle wszystkiego ile mu potrzeba na użytek domowy i na daniny pańskie. Rodzinna jednostka wytwórca sam reguluje swoją produkcję — jakościowo i ilościowo w jej łonie istnieje organizacja pracy — czyniąc zbyteczną wszelką inną. — Inne warunki przedstawiały się w miastach; tam wytworzyło się skupienie rzemieślników specjalnych, znaczna część których nie prowadziła nawet własnego gospodarstwa rolnego; mieszkaniec miast miał fach określony, był szewcem, kowalem, stolarzem, po za przedmiotami swego fachu mało co produkował; rozwinął się podział pracy, nietylko między miastem i wsią — rzemiosła i rolnictwo, lecz i wewnątrz samego miasta — różne gatunki rzemiosł. Stąd — rodzina mieszczańska, rzemieślnicza, nie była już jednostką wytwórczą sobie wystarczającą, produkowała ona jeden tylko przeważnie gatunek wytworów, produkowała go więc dla wymiany na rynku wewnętrznym swej gminy — dla wymiany na te wszystkie wytwory codziennego użytku których nic robiła sama. Miasto — jako gmina — pozostała jednostką wytwórczą — z naturalną gospodarką — lecz w łonie tej jednostki wytwórczej powstał już podział pracy, przez to rynek wewnętrzny i rodzinny składające miejską gminę przestały już być jednorodnemi jednostkami wytwórczemi. Stąd też rodzinna organizacja pracy stała się niemożliwą, interesy produkcji wymagały natomiast innej. Mieszczanin rzemieślnik wytwarzał już nie tylko dla siebie lecz i dla swych sąsiadów — dobroć wytworów — nie była już zagwarantowaną, jego osobistym interesem. Tak samo ilościowa regulacja pracy nie mogła już odbywać się według domowych potrzeb rodziny (włącznie z daninami) lecz według potrzeb całego miasta. Zarówno przeto miasto jak i feodał — musieli dbać o to, żeby np. w mieście nie by-