Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 191.jpeg

Ta strona została przepisana.

jednostek, tłumów całych — szczęściem zbawienia, grozą piekła — wystawić ascetyzm jako jedyną drogę do nieba, zwyciężenie grzechów, pokonanie świata, — jako zwyciężenie szatana kuszącego w każdej namiętności ziemskiej, w każdem pożądaniu cielesnem.
Żywoty świętych rozpalają wyobraźnię — umysły przepełnione są legendami o świętych pustelnikach, ascetach, męczennikach — karmionych przez ptaki, unoszonych do niebios na rękach aniołów. Propaganda ascetyzmu — jako filozofja feodalna kościoła, nie jest świadomym oszukiwaniem mas — to wynik całej umysłowości ludzkiej — ówczesnej fazy umysłowej — która nasuwa się mimowoli zarówno chłopu, słyszącemu żywoty świętych — jak i filozofującemu teologowi. Tak jak każda zresztą etyczna zasada musiał on być zgodny z interesami ustroju społecznego. Kościół potrzebował dziesięciny — pan — czynszu — gdy rok był dobry — każda z trzech stron mogła mieć dostatek — w złym roku jednak — ascetyzm, posty chłopskie były bardzo na rękę kościołowi i panu — obaj dostawali bez gwałtów należną sobie część.
Wtenczas gdy częste wojny niszczyły pola — cnota wstrzemięźliwości chłopa miała wielkie znaczenie — dzięki jej mógł pełnić swe obowiązki względem pana i proboszcza — przez to utrzymać się na swem stanowisku, nie podrywając jednocześnie bytu feodałów. Częstość złych lat (wojen itd.) była przyczyną społecznej potrzeby ascetyzmu — czyli w normalnem, zwykłym stopniu wstrzemięźliwości, umartwieniu ciała, poście wyrzekaniu się zbytków. Kościół propagował tę cnotę zarówno wśród panów, mieszczan i chłopów. Pojęcie to wypływało zarówno z filozofji teologicznej — jak ze społecznej potrzeby.
W chwilach wielkich klęsk — kiedy wzrastał zwykle entuzjazm religijny — razem z tem rozwijał się także ascetyzm — żeby przebłagać gniew Boga — ludzie oddawali się umartwieniom, postom. W XI wieku ludzie biczują się całymi masami — puszczają sobie krew — tworzy się zakon czyniący to — Flagellantów. Umysły bardziej wrażliwe fanatycznie rzucały wszystko — stawali się pustelnikami.

15. Brak poczucia siły ludzkiej.

Przyczyny społeczne tej cechy tkwiły w braku wielkich skupień ludnościowych i w braku ekonomicznej łączności społecznej, wsku-