Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 215.jpeg

Ta strona została przepisana.

Umysłowość społeczna została zupełnie zamknięta w granicach pojęć biblijnych; jednak to nie pomogło przeszkodzić, że od czasu do czasu pojawiały się indywidualne przebłyski genjuszu ludzkiego, który nie zadawalając się tą ciasnotą i stagnacją pojęć filozoficznych usiłował obalać zakreślone granice — szerząc swą naukę krytyczną wśród społeczeństwa.
Te ataki ludzkiego geniuszu na teologiczną skorupę badań — ze strony uczonych arabskich (Hiszpanja) lub takich filozofów jak Abelard — doprowadzają w XI w. kościół do konieczności wyszukania dla teologji i pojęć biblijnych, pewnych filozoficznych podstaw, oszańcowania ich odpowiednim systemem logiki, rozumowań abstrakcyjnych, które mógł łatwo odgrzebać z Arystotelesa i tym sposobem bronić powagę Biblji przed napadami tu i owdzie zjawiających się przebłysków krytycyzmu. W ten sposób powstaje filozofja scholastyczna, pomięszanie Ojców kościoła z Biblją i Arystotelesem, która mając za zadanie utrzymanie w karbach nauki, utrzymanie stagnacji umysłowej przy pomocy już nie wiary ślepej, lecz zawiłych rozumowań najdziwaczniejszych, celu swego nie osiąga, lecz przeciwnie w ciągu kilku wieków swego panowania, zmuszając setki mózgów do rozmaitych wysiłków logicznych dla obrony dogmatów przyczynia się sama do rozwoju zdolności rozumowania — a przez to skierowuje umysły na drogę krytycyzmu. Raz zeszedłszy z tej jedynej drogi jaką św. Bernard wytyka dla teologji — wiary ślepej, uczucia z zupełnym odrzuceniem rozumu, koścół, wprowadziwszy na obronę dogmatyzmu, broń rozumowania filozoficznego, wprowdaził przez to samo dogmatyzm na pochyłą drogę upadku, gdyż broń ta, rozwijając się przeciw niemu skierowuje swe ostrze.
Odkopawszy djalektykę i logikę Arystotelesa wskazywali drogę do jego badań przyrodniczych, a od Arystotelesa do innych filozofów starożytnych, pomagając tym sposobem nieświadomie do Odrodzenia.
Przebłyski geniuszu ludzkiego, niepokojące kościół swem wyłamywaniem się ze skorupy biblijnej zjawiają się w miejscach najmniej podejrzewanych — np. w końcu XII w. zjawia się wśród Franciszkanów „Wiekuista Ewangelja“ nieznanego autora, jakoby przyniesiona z nieba przez Aniołów, która ma zastąpić Nowy Testament — i głosi nadejście nowej ery Ducha św. (trzeciej) ery w której wiara będzie nie potrzebną a nad wszystkiem zapanuje rozum i mądrość.
Zanim rozpoczął się wielki rozkład feodalnej umysłowości, a