Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 224.jpeg

Ta strona została przepisana.

karta, mają jednak zabezpieczone dość wielkie wolności rynkowe, własnościowe, cywilne.

3. Walka cechów z patrycjatem miejskim.

Zarówno przed jak i po zdobyciu kart komunalnych w miastach panowała ustawa markowa — zdobyty samorząd był w rękach starych rodów, patrycjatu. Patrycjat wybierał radę miejską i sam rządził. Ustawa markowa opiera się na własności nieruchomej — według niej ten tylko ma prawo obywatelstwa, kto posiada w gminie kawałek ziemi. Gdy w późniejszych czasach zabrakło ziemi do wydzielania przybyszom, rzemieślnicy zostali pozbawieni praw obywatelskich. Dotyczyło to większości ludności rzemieślniczej. Stąd cechy muszą rozpocząć walkę z patrycjatem o obalenie starej ustawy, zastąpienie jej przez nowe, cechowe prawodawstwo — o przejście władzy miejskiej w ręce ogółu. Dopóki cechy były nieliczne, a rzemieślnicy biedni — musieli znosić ucisk patrycjatu. Lecz z rozwojem miast cechy wzrastają w liczbie i bogactwie, rody stare upadają. Wtedy domagania się gmin są coraz natarczywsze — staromieszczaństwo ustąpić nie chce — rozpoczyna się więc walka. Ucisk staje się coraz nieznośniejszy; rzemieślnik lub kupiec nie może znaleść sprawiedliwości. W sądach patrycjuszowskich — nakładano dowolnie podatki na cechy — dochodami miejskiemi rządzi samowolnie patrycjuszowska rada — fundusze marnotrawią się — stare rody wolne są od różnych powinności miejskich. Do tworzenia cechów stawiano różne przeszkody — obyczajowo pomiatano gminem.
Stanowisko rodów było silne dopóki głównem bogactwem miast była ziemia — a główne zajęcie rolnictwo. Lecz gdy cechy stały się ogniskiem bogactw — a rody coraz bardziej usuwały się od handlu i przemysłu, tracąc jednocześnie na zamożności — cechy poczęły domagać się udziału w rządzie. Ponieważ „niema końca podatkom, nie wiadomo przytem gdzie podziewa się to dobro i złoto, gdyż długi (miejskie) nie tylko nie zmniejszają się lecz zwiększają“ — żądano więc udziału w radzie miejskiej. Przytem w walce z feodałami — gmin, cechy odgrywały wybitną rolę, przez co wzrasta w nich świadomość swej siły i znaczenia. W miarę zaś tego jak cechy rosły liczebnie i zwiększały swe bogactwa — rody patrycjuszowskie wyczerpywały się w ciągłych walkach koteryj, zmniejszały się ilościowo,