Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 237.jpeg

Ta strona została przepisana.

sięciny; poddać się pańszczyznom, prawom wyższej i niższej sprawiedliwości, i wszystkim innym opłatom. Oprócz tego — opłacić za oswobodzenie 400 funtów w przeciągu 8 lat. Uwolnieni mogą swobodnie wydawać swe córki bez prawa „formariage“ i rozporządzać swem mieniem za życia i po śmierci. Ich młyny i piekarnie będą wolne jak i handel winem.“
Mniej więcej tego rodzaju karty sporządzały się ogólnie. 1311 r. Filip Piękny, potrzebując pieniędzy, wydaje dekret uwolnienia poddanych Valois: motywując: „zważywszy, że każda istota ludzka która stworzoną jest na obraz i podobieństwo Pana Naszego, powinna być wolną przez prawo naturalne“.
Podobnież postępuje Ludwik X, 1315 r., — mówi w dekrecie: „według prawy natury każdy powinien być wolny“ — „wolność niech będzie dana na dobrych i właściwych warunkach“ (dobrze opłaconą) „wystarczające wynagrodzenie ma być nam uczynione“. Potrzeba pieniędzy zaczyna budzić w umysłach feodałów ideję równości i wolności naturalnej człowieka. Dla chłopów obarczonych teraz tylu ciężarami — kupowanie tej wolności było niemożliwe — gdzie było obowiązkiem — stawało się ciężarem.
Wolność ta zresztą nie dawała prawie żadnych korzyści — była więc formalną. Określone czynsze i pańszczyzny przewyższały dawniejsze nieokreślone. Swoboda rozporządzania swem mieniem była i przedtem tylko, że za każdem razem zwracano się do pana o pozwolenie i składano daniny. Faktycznie wola pańska w sprawach spadkowych, dziedziczenia, przekazywania itp., wyjątkowo tylko bywała w sprzeczności z interesem chłopów. Podobnież wyjątkowo zdarzały się przeszkody do małżeństwa z obcopoddanym osobnikiem — prawo „formariage“ redukowało się zwykle do formalnego zezwolenia i złożenia daniny. Daniny te wszystkie były teraz dobrze porachowane. Również wolność zmiany miejsca, porzucanie ziemi była bezcelową — chłop nie mógł mieć nigdy interesu w porzucaniu swego gospodarstwa. Sprzedawana więc swoboda była dla chłopów przymusowym ciężarem — i nie znalazła żadnej sympatji, ani dobrowolnych nabywców.
7. Apetyt pieniężny równie silnie rozwijał się wśród duchowieństwa. Jako feodałowie — biskupi, opaci itd., zaprowadzają też same zmiany — czynsz pieniężny, własne gospodarstwo pańszczyźniane, dokonywując przytem wielkiej grabieży ziemi czynszowników,