Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 281.jpeg

Ta strona została przepisana.

4) Długość dnia roboczego.
5) Opłacanie zimą paliwa.
6) Wzbronienie bluźnierstw na religję.
7) Wzbronienie chodzenia, gadania i śpiewów.
Za przekroczenia kary pieniężne.
(Podobne reguły posiadała np. manufaktura złoconych płócien w Saint-Maure).
Dzień roboczy był możliwie najdłuższy — prawo cechowe zabraniające pracy wieczornej lub nocnej tutaj nie istniało. Dobroć wytworu w najdrobniejszych jego szczegółach — interes produkcji feodalnej — ginie odkąd wytwór staje się towarem i idzie na rynek by zaspokoić potrzebę jakiegoś mieszkańca dziesiątego kraju. W cechach trzymają ją jeszcze prawa (im dalej — tem więcej rzeczy trzyma się jedynie prawem) — w manufakturach niema nic podobnego — towar zwycięża taniością i pozorem — blagą, o te dwie cechy chodzi w produkcji jego — po za tem może być fałszowany. Jest to cecha nowej produkcji kapitalistycznej w przeciwstawieniu do feodalnej. Jak feodalna dba przedewszystkiem o dobroć wytworu (cecha gosp. naturalnej) tak kapitalistyczna dba przedewszystkiem o taniość i pozór towaru. Stąd w pierwszej zjawia się cały szereg przepisów produkowania najlepszego — w drugiej cały szereg fałszerstw w produkowaniu najtańszem. Jaki interes ma kapitalista w fałszowaniu?
Interes ogólny zmniejszanie kapitału stałego na korzyść zmiennego — zastępowanie droższych materjałów tańszymi lecz gorszymi. (Interes ten ogólny zasadza się na tem, że stały kapitał niszczy się — maszyny, narzędzia, budynki, paliwo — zmienny zaś tylko tworzy — pierwszy jest szkieletem — drugi ciałem żyjącem).
Dążność do fałszowania słabo jeszcze występuje w okresie rękodzielniczym — kapitał stawiając pierwsze swe kroki musi jeszcze liczyć się z opinją i przystosowywać się do dobroci wytworów cechowych — wtenczas dopiero gdy wszechwładnie zapanuje rynkiem, pokaże co może i zacznie tyranizować spożywców, nie mających nic innego do wyboru jak produkty pofałszowane kupować. Interes wyzysku, ilościowego zwiększania nadwartości, przeważa zawsze wszystkie inne względy. Stąd — maksimum dnia roboczego. Robotnicy przychodzą ze świtem — jedna tylko przerwa godzinna na obiad.