Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 286.jpeg

Ta strona została przepisana.

Jest to tylko dalszy rozwój tych samych procesów jakie zjawiły się wskutek krucjat (w znacznej części) w XIII wieku. Tak samo więc — muszą one wywoływać te same skutki — i współzależnie od własnego rozwoju — rozwijać procesy społeczne — będące ich wynikiem — a bezpośrednim wynikiem tej klasowej namiętności pieniężnej jaka rozwija się wraz z rozwojem potrzeb życiowych i rozwojem zbytków.
Rozwój produkcji kapitalistycznej, bogactwa ogromne burżuazji, ich dochody nieznanych dotąd rozmiarów — samorodne mnożenie się złota — wszystko to przyczynia się jeszcze bardziej do spotęgowania pieniężnego apetytu feodałów i majstrów — rozwija zazdrość, budzi chęć dorównania. Ci co nie mogą lub nie umieją przeistoczyć bogactwa swego w kapitał, mimo to, usiłują nadać mu własności kapitału, a nie mając innych środków — używają dawnych — przemocy, zdzierstwa, ucisku. Burżuazja złotem swem, którego brzęk daje się już słyszeć wszędzie, rozdrażnia ciągle namiętność innych klas, zaostrza jeszcze bardziej ich apetyt pieniężny i tak wzrastający kolosalnie pod wpływem zbytków rynkowych.

Oprócz tego apetytu pieniężnego starego typu, który przeraża, apetytu do zjadania, gdzie pieniądz czasowo gości tylko w kieszeni jako znak wymienny, środek nabycia rzeczy mających być spożytemi, — zjawia się teraz, w słabszym stopniu, i inny — nowego typu — apetyt pieniężny dla pieniędzy — naśladownictwo burżuazji, dążność by dorównać jej zapasami złota i móc tym sposobem wejść w jej szeregi, stawać się właścicielami tych nowych złotodajnych przedsiębiorstw. — Wielu feodałów przeobraża się w kapitalistów — gospodarstwa swoje przeobrażają według nowych wzorów — w tych wypadkach — apetyt ich pieniężny, wychodzi poza granice normalnego — jakim jest zawsze apetyt starego typu — i staje się „wilczym“. — W znacznej części jednak szlachta nie zdolna jest do kapitalistycznej produkcji — i wydusza coraz większe nadwartości dla przejadania. — Wśród majstrów — zjawia także dążność do zbierania zapasów pieniężnych, stać się

    kupcowi — kupiec szlachcicowi, a szlachcic chce być księciem“. Skarżą się, że chłopi noszą miejskie tkaniny kolorowe. Kajety z prowincji Troyes 1576 r. wyrażają o nich zdanie, że powinni „zachowywać się stosownie do swego stanu pracujących rolników“. Bernard Palissy widząc po miejsku ubranych użala się, że „rolnik chce zrobić pana ze swego syna“.