Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 356.jpeg

Ta strona została przepisana.

go — aż do zapanowania burżuazji i zniesienia przywilejów kastowych — propagowani jako konieczność polityczna dla interesów kapitału — napotykając zaś wszędzie obaloną powagę praw feodalnych, nienawiść do poddaństwa u mas chłopskich, upokorzoną duszę zbankrutowanej szlachty — zaszczepiała się we wszystkich umysłach. Dwór nawet, kłaniający się przed bogatą burżuazją — łaskawie patrzał na „prawa człowieka i obywatela“. Pieniądz przekonał ludzi, że każdy ma tak samo krew czerwoną.
Zanik społecznego znaczenia poddaństwa, upadek powagi przywilejów kastowych i ekonomiczny interes kapitału — te czynniki stworzyły ideję wolności osobistej, od tysięcy lat zanikłą w umysłach ludzkich. Z jednej strony masy pracujące, straciwszy potrzebę poddaństwa (opieki feodałów), widziały teraz w wolności osobistej jedyny sposób pozbycia się gniotącego jarzma pańskiego i wolności tej domagają się szeregiem krwawych buntów; — z drugiej strony rozwijający się kapitał pragnie mieć rynek zapchany siłą roboczą, do czego przeszkadza poddaństwo chłopów, prawa feodałów nad ich osobą. Im bardziej kapitał rozwija się — tem bardziej potrzebuje pracy wolnej, wolnych robotników — tem mniej mu wystarcza istniejący zapas proletarjatu, tem łakomszy staje się na te małe gospodarstwa chłopskie, które by tak łatwo pożerał, gdyby były wolnemi — a których teraz nie może przełknąć inaczej jak chyba z feodałem. To podwójne łakomstwo kapitału — na wolną pracę chłopską i wolną własność chłopską jest materjalnym, klasowym bodźcem dla propagandy wolności. Burżuazja staje się moralną przedstawicielką idei równości i wolności, głosząc wolność, myśli też o tych różnych więzach prawnych, które jej własne interesy krępują — razem z wolnością osobistą człowieka głosi wolność bezwzględną handlu, rynku, kapitału.
Pod takim bodźcem prowadzona propaganda wolności natrafia na masy chłopskie, które nie dawno co powróciły do domów z pola walk za swobodę swoją, pamiętni jeszcze strasznej zemsty feodałów, pałający odwetem, zacięci w swem pragnieniu. Ideja staje się fanatyczną zdobyczą ludzkiego umysłu — wszyscy wierzą, że wolność prawna, to kres szczęścia — jedna tylko burżuazja uśmiecha się pokryjomu z tych złudzeń — roznamiętniając przez wymowne usta swej inteligencji.