Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 461.jpeg

Ta strona została przepisana.

pitalistów, widząc że jeszcze lepiej można wyzyskiwać głodem jak batem; z drugiej przykuwa do siebie stara wygoda dochodu feodalna. W końcu pierwszy przeważa stanowczo nad drugiem wszędzie — szczególniej gdy jeszcze dołącza się obawa ludowej rewolucji. Zapowiadają więc reformy, dopóki jeszcze są panami i mogą brać indemnizacje (Niemcy, Austrja, Rosja).

5. Kto broni tych praw i jaka jest siła żywotna tej obrony?

Wszystkie istniejące prawa feodalne dają korzyść tylko feodałom — lecz ponieważ ciż sami feodałowie wciągnięci przez wir nowego życia, pragną zysków niepolitycznych — przeto siedzą na dwóch stołkach — z jednej strony pewne lecz ograniczone dochody feodalne — z drugiej ponęty kapitalistyczne. Dla feodałów stare prawa poddańcze i inne przedstawiają pewne niedogodności, same przez się — prócz tego uniemożliwiają swobodny rozwój kapitalizmu, w czem oni są także zainteresowani, jako goniący za złotem.
Stopień tej niedogodności starych praw dla ich jedynych obrońców i przedstawicieli — stanowi o sile oporu, obrony przy ich zwalaniu przez nowe uciśnione klasy. Feodałowie są klasą posiadaczy ziemskich. W tej gałęzi produkcji — niedogodności praw feodalnych dla kapitału najmniej dają się we znaki. Mogą prowadzić swe wielkie gospodarstwa typem kapitalistycznym — pańszczyzna daje im daremną siłę roboczą, prawa nad chłopem pomagają do wyzysku — daniny, opłaty, monopole stanowią poważne źródło dochodów. Obrona i utrzymanie tych praw jest zarówno ich interesem pieniężnym jak i moralnym — gdyż zapewniają im pierwszeństwo w społeczeństwie, w rządzie.
Prawa te to interes klasowy feodałów — zarówno świeckich jak i duchownych (biskupów, klasztorów, prałatów). Czują to oni, że straciwszy te wszystkie daniny feodalne, które są teraz dla nich najlepszym źródłem dochodów i ratują ich stan majątkowy — nie daliby rady w konkurencji rynkowej i zostaliby zjedzeni wraz ze swymi zamkami przez burżuazję — trzymają się więc tych przywilejów zajadle — szczególnie gdy przytem prawie są wolni od podatków, mają monopol rządowych pensyj i wyższych urzędów, przewagę moralną