Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 467.jpeg

Ta strona została przepisana.

prywatnych, rujnowanie się ognisk domowych, wyzysk straszny — wszystkie te nieodłączne zjawiska pojawienia się kapitału — czyniąc nieznośnym dla człowieka świat rzeczywisty — pchały duszę jego w świat drugi. A była to jeszcze w znacznej większości dusza feodalna — gminna. W wieku tym znajdujemy cały szereg widzeń masowych.
1500 r. koło Sawerny miasta Alzacji, widzą w powietrzu olbrzymią głowę byka, między rogami którego błyszczy wielka gwiazda; tegoż roku Lucerna widzi smoka ognistego 12 stóp długiego który leci ze wschodu na południe.
1514 r. całe księstwo Wirtembergskie widzi trzy słońca, na każdem szpadę czerwoną od krwi;
1517 r. zakonnicy jednego opactwa w Saksonji widzą wielki krzyż, który przechodzi przez niebo,
1520 r. w Wiedniu przez wiele dni widzą trzy słońca i trzy księżyce z mnóstwem tęcz;
1530 r. widzą w Niemczech w powietrzu wojsko rycerzy i chłopów uzbrojonych, fontannę, człowieka czerpiącego wodę i smoka.
1532 r. w całych Niemczech widzą przelatujące bandy smoków ukoronowanych. Tegoż roku w Insbruku widzą osła, wilka i lwa wyrzucających płomienie.
1534 r. w Szwitz (w Szwajcarji) ludzie widzą na chmurach cały szereg obrazów alegorycznych.
1538 r. w różnych miejscach Bawarji — widzą na niebie krwawe walki ludzi a na wschodzie wielką gwiazdę ze zwieszonym sztandarem.
1541 r. w Turyngji widzą na księżycu krzyż biały.
1545 r. cały Śląsk widzi na niebie walkę dwóch armji, jednej lew przewodzi — drugiej orzeł.
1549 r. mieszczanie Brunświku niepokoją się trzema księżycami, orłem i lwem ognistym, widziano stworzenie Ewy biblijne.
Feodalizm obfituje w świętych — zmartwychwstania ich nie są rzadkością. W XI wieku piszą: „święci na rozkaz boży, zmartwychpowstają i zjawiają się przed oczami wiernych napawając ich nieskończonem mnóstwem pocieszeń.“
Do tegoż samego rozwoju życia duchowego świata w okresie przejściowym — należy rozwój czarownictwa od XIII do XVII w. Przyczem jest także powstawanie nerwowych chorób epidemicznych — tem objaśnia się dlaczego wieki odrodzenia, rozwijającego się materjalizmu, nauk, były jednakże wiekami czarownic, czemu dziwi się i nie może zrozumieć tej sprzeczności A. Rambaud (Hist. de la civil. frans.).

Wpływ ascetyzmu na altruizm. Tortury.

Wyrafinowane okrucieństwo męczarń przyjęto we wszystkich trybunałach — świeckich i kościelnych — publiczne wykonywanie kar śmierci — palenie, wieszanie i t. d. w znacznej części jest wynikiem także tej etyki, pozbawionej wszelkich humanistycznych zasad, wszelkiego altruizmu wynikiem egoizmu, braku uczuć humanitarnych, wpływających z samego ustroju społecznego, rozwijącego się przy wpływach kościoła, który kultem Boga i masą formułek religijnych — przytłumił wszelkie pozostałości altruistyczne. Instynkt okrucieństwa, pozostały z pierwotnych czasów zwierzęcości w duszy człowieka, gdy mu ubyło potężnych karbów społecznie niezbędnej solidarności ludzkiej i uczuć jakie z niej powstają, gdy warunki życia altruizm uczyniły zbytecznym, gdy też same warunki stawiają człowieka często przed widmem śmierci, cierpień, stykając go z morderstwami, znieczulają umysł jego na wrażenia fizycznych cierpień i śmierci ludzi, przyzwyczajają go do małej wartości życia, gdy przy tym kościół propagując ascetyzm z powodzeniem rozszerza pogardę dla ciała i apoteozuje znieważania i męczenia go, to nic dziwnego, że owe instynkty okrucieństwa — mając wszelkie warunki po temu rozwijają się w przerażających rozmiarach. Obyczaj, prawo, religja, opinja ogółu — uświęciła tortury — potwierdziła się racją bytu.