Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 480.jpeg

Ta strona została przepisana.

nej, silnego rządu i silnej armji, spokoju wewnętrznego, wypraw zaborczych, polityki kolonjalnej, poważnej firmy narodowej na zagranicznym rynku. Przywileje stanowe — stały się pustą formą odkąd pieniądz dawał jedyną siłę rzeczywistą — pieniądz zaś jest demokratycznym i nie uznaje godności krwi i urodzenia. Przywileje stanowe, będąc zarazem politycznemi — były zawadą dla rozwoju kapitałów, które gromadziły się przeważnie w rękach mieszczaństwa. Władza feodałów była zarazem władzą przeżytych już praw, panowaniem bezużytecznych i krępujących dalszy rozwój form społecznych. — Im bardziej rozwijały się nowe zjawiska społeczne — tem bardziej wzrastały niedogodności społeczne form feodalnych — tem silniej dawał się uczuwać ucisk prawnego szkieletu. Ucisk ten dźwigał na sobie stan trzeci.
Przewrót moralny. Stan umysłowości ludzkiej, który wytworzył ustrój feodalny — cechował się małą znajomością przyrody, małą umiejętnością patrzenia na zjawiska, małym rozwojem krytycyzmu i analitycznych zdolności. Stąd też umysły ludzkie były podatne dla zabobonów, legend, wierzeń religijnych. Nad umysłami mogła panować teologja. Wynikający z tej fazy umysłowości (odpowiedniego jej stopnia sił wytwórczych) ustrój społeczny sprzyjał utrwaleniu się panowania teologji — a przez to jak i przez inne swe właściwości — powstrzymywał rozwój umysłowości — zwalniał go.
Gminy zamknięte w sobie — stanowiące dla siebie świat cały wytwarzały odpowiedni sobie stan umysłowy i moralny. Cechowała go zaściankowość, ciasnota uczuć i potrzeb społecznych, zacieśniony horyzont myśli. Druga gmina jest już obczyzną — za granicami swojej gminy człowiek widzi świat nieznany, zamieszkały przez nieznanych ludzi — wokoło własnej gminy pełno tajemnic, kraj niezbadany, głuche puszcze — wszystko to wytwarza w umysłach grunt podatny dla baśni, legend, świata widm. Stąd także brak jedności narodowej, jedności języka, obyczajów.
Ludzie różnych gmin znają się mało — spotykają się najczęściej jako wrogowie — uważają się za obcych — dzielą ich tradycje, język, zwyczaje. Pomoc wzajemna, wspólne interesy istnieją tylko w granicach jednej gminy; sąsiednie gminy są nie tylko obczyzną, lecz występują zwykle w formie wrogiej, pod postacią pachołków i drużyn są-