Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 483.jpeg

Ta strona została przepisana.

wadzącej do zbawienia duszy, ascetyzm poddanego to ekonomiczna wygrana feodałów — poprzestawanie na małem pracującego — to rozwinięcie dostatków pańskich. Kościół, propagator feodalizmu — jego siła moralna i wyraz idejowy — jest konsekwentny i zasadę ascetyzmu musi podnieść na pierwszy stopień chrześcijańskich obowiązków — mając w umysłach grunt podatny do przyjęcia silnej wiary w Opatrzność, życie przyszłe, nagrody i kary, cuda, interwencję nadprzyrodzonych istot we wszystkiem — łatwo mu rozpalić wyobraźnię jednostek, tłumów całych — szczęściem wiecznego zbawienia — do którego ascetyzm najprostszą i najpewniejszą drogą, zrzeczeniem wszystkich grzechów, pokus świata, zwyciężeniem szatana, przejawiającego się w każdej namiętności ziemskiej. Propaganda ascetyzmu, filozofja feodalnego kościoła — nie jest świadome oszukiwanie mas — to wynik całej umysłowości ludzkiej, wynik fazy umysłowej — logiczny, której poddawać się musiały zarówno mało myślący jak i filozofujący teolodzy. Stąd — szał religijny, ascetyczny, tysiące pustelników, zakony — wreszcie krzyżowe pochody — stąd fanatyzm, religja regulatorem życia, kościół — potrzebą społeczną. Siła brutalna jest jedynym środkiem wzbogacenia się, zwiększenia źródeł swoich nadwartości — siła brutalna jedyne źródło bogactw i potęgi. Kto chciał wzbogacić się — ten musiał grabić innych — wyjątek stanowili kupcy — ci bogacili się zwyczajnem szachrajstwem wymiennem — lecz była to klasa nieliczna i mało znacząca w społeczeństwie — główne źródło bogactw — to była ziemia — ziemia należała do feodałów.
Bogactwo nie mnożyło się samo — nie miało jeszcze tej siły rozrodczej jaką zawierają kapitały — praca ludzka dawała tyle tylko ile potrzebował zjeść człowiek poddany i człowiek panujący — nic nadto. Bogactwo pozostawało więc ciągle tą samą sumą ograniczoną — źródła bogactw (wytworów użytku) nie zwiększały się — ilość ich w kraju pozostawała ciągle ta sama — a tylko rozkład się zmieniał. Feodał, chcąc zwiększyć źródła swych bogactw musiał odebrać od innego feodała — odebrać mógł tylko siłą oręża — stąd były ciągłe wojny tych drobnych państewek feodalnych. Feodał, chcąc zwiększyć w posiadłości swej nadwartość, musiał używać siły bata — i albo przymuszał chłopów do dłuższej pracy dla wydołania większym wymaganiom — albo też dorywczo tylko grabił ich dobytek (najczęściej zdarzało się to tylko w czasie wypraw wojennych). W zdobywaniu bogactw i potę-