Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.4 040.jpeg

Ta strona została skorygowana.

użyteczne. Przy tak niskim rozwoju techniki, kiedy praca pojedyńczego człowieka zaledwie mogła starczyć na jego własne wyżywienie, o wyzysku pracy nie mogło być mowy.
Gdyby jakie plemię pierwotne chciało używać do pracy np. niewolników, to prędko by się przekonało, że ci niewolnicy siebie samych tylko wyżywić zdołają i nic ponadto; panom swoim żadnego zysku dać nie mogą, przeto ani ich praca, ani stanowisko niewolnicze nie ma żadnego znaczenia dla plemienia uciemiężającego. Tak samo, jak gdyby jeden członek społeczeństwa pierwotnego chciał wyzyskiwać pracę drugiego, nie mógłby tego uczynić, chociażby dla tego tylko, że tu praca cała poszłaby na utrzymanie samego pracującego i żadnego zysku dać by nie mogła. Wyzyskiwanie cudzej pracy wtedy dopiero zjawić się mogło w społeczeństwie ludzkiem, kiedy ta praca dawała coś więcej nad utrzymanie samego robotnika. Trzeba było więc czekać, aż technika wytwarzania rozwinie się do tego stopnia, że dzień pracy jednego człowieka zacznie dawać więcej, niż jego dzienne utrzymanie, aż zjawi się nadwyżka w rezultatach pracy.
Przy tem dopiero warunku powstać mogły klasy społeczne. Naprzód to byli niewolnicy i ich panowie, potem chłopi poddani oraz rzemieślnicy i szlachta feodalna, wreszcie dzisiaj — robotnicy najemni i kapitaliści. Praca starożytnych niewolników, tak samo jak dzisiejszych robotników, rozpada się jakby na dwie części; jedna część tej pracy idzie na własne utrzymanie (jest nią dzisiejsza płaca robocza), druga zaś część idzie na korzyść pana lub kapitalisty, jako jego zysk, jako wartość dodatkowa. Otóż takiego zysku, takiej wartości dodatkowej nie mogła dawać praca pierwotnego człowieka, jako za mało wydajna, za mało produkcyjna jeszcze.
Człowiek pierwotny, pracując kamienną siekierą, potrzebował dwa miesiące czasu na ścięcie jednego drzewa.
Dla uprawy kawałka ziemi musiał on naprzód ścinać i palić drzewa, potem z pomocą łopaty i piki drewnianej kopać grunt, sypać ziarna i zasypywać je ziemią.
Dzisiejsze plemiona murzyńskie w Afryce, które w ten sposób uprawiają ziemię, nie przygotowują chleba w dostatecznej ilości nawet dla sciebie samych.