Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.4 289.jpeg

Ta strona została skorygowana.

ska). Prowincje te zamieszkuje ludność rusińska (inaczej „Ukraińcy“) wynosząca około 7 miljonów, i ludność polska — wynosząca 800 tysięcy. I tutaj także rozsiedlenie ludu polskiego jest niejednakowe. Są okolice na Podolu i Wołyniu, gdzie wsi polskich i zaścianków szlacheckich jest bardzo gęsto; w innych zaś miejscowościach, szczególnie w Kijowskiej gub, jest ich mało, a ludność polska skupia się głównie w miastach, po dworach i w osadach fabrycznych, o Rusinach jednak można powiedzieć to samo co o Białorusinach, że w znacznej części są oni pochodzenia polskiego, jako potomkowie dawnych przybyszów z Małopolski i Mazowsza, którzy całemi tysiącami zasiedlali w dawnych wiekach puste w owe czasy stepy i lasy Ukrainy, Wołynia i Podola. Cała szlachta tameczna, zarówno właściciele dużych majątków jak i szlachta zagonowa, jak była tak i pozostała polską i katolicką. Włościanie natomiast zatracali powoli język ojczysty i przyjmowali miejscowe narzecza. Język, którym mówi ludność rusińska, t. z. język ukraiński jest jednak bardzo podobny do polskiego, a większość słów jest jednakowych, tylko, że wymawianych cokolwiek inaczej (np. chleb — chlib, dziewczyna — diwczyna, stół — stił, dzbanek — zbanok, pieśń — piśń, itd.). To też Polak z Rusinem może porozumiewać się zupełnie swobodnie, gdy tylko przyzwyczai się do jego sposobu wymawiania. Lud rusiński różni się od polskiego głównie religją, gdyż jest prawosławny, z wyjątkiem Galicji Wschodniej gdzie wyznaje religję katolicką obrządku unickiego. Poza tem ani w typie twarzy, ani w obyczajach, nie znajdziemy żadnych większych różnic. Między chłopami rusińskimi spotyka się mnóstwo nazwisk czysto polskich, jak również spotyka się na Rusi nazwy miejscowości i wsi o brzmieniu polskiem, a nawet te same nazwy co spotykają się na Mazowszu, w Mało i Wielkopolsce, co dowodzi, że ludność która te wsie zakładała pochodziła z prowincyj czysto-polskich. Dość zresztą przypatrzeć się chłopom z Wołynia i Podola, przysłuchać się ich mowie, pieśniom i podaniom, aby przekonać się, że są to potomkowie tego samego ludu, co Mazurzy, Kujawiacy, itd.; przez małżeństwa z Rusinami, przez zamieszkiwanie od wieków Rusi, zatracili oni język ojczysty, tembardziej, że za czasów Rzeczypospolitej, język polski nie miał żadnych przywilejów, tak że nawet kodeks prawny litewski wydawano w dawnym języku białorusko-rusińskim.
Jak mamy zatem zapatrywać się na te dwa ludy — Białorusi-