owszem dla rzeczy nawet należących do Hanów i to przez cały przeciąg 250 lat.
I tak, kiedy przyjeżdżał ze Złotej Ordy poseł do wielkiego księcia moskiewskiego, wielki książę moskiewski musiał spotykać go przed Moskwą w ten sposób: Najprzód podszedłszy, podawał posłowi, siedzącemu na koniu w czaszy kumys (z mleka kobylego), następnie sam własnemi rękami rozpościerał na ziemi futro sobolowe, na którem tłumacz poselstwa stojąc, czytał ukazy hańskie; a w czasie tego czytania wielki książę musiał klęczeć i klęczący słuchać z pokornem schyleniem głowy, oczywiście bez czapki. Kiedy zaś potem przyjmował posła w swoim pałacu w tronowej sali, przedewszystkiem brał skrzyneczkę z Basmą, umieszczoną jak obraz obok tronu książęcego na osobnem wzniesieniu — jakby rodzaj ołtarzyka — otwierał tę skrzyneczkę, całował Basmę i potem z największem uszanowaniem stawiał ją na swojem miejscu.
Basma ta (czyli Basm), znajdująca się wewnątrz w skrzyneczce około dwanaście cali długiej, pięć szerokiej, przykrytą była poduszeczką z kosztownej materyi, napojonej pachnidłem (myszku). Skrzyneczkę tę czyli pudełeczko przykrywał wierzch obejmujący ją z góry do połowy.
Nadto skrzyneczka ta obwijała się kosztowną materyą jedwabną, złotem i srebrem przetykaną. Przesyłana była wielkim książętom moskiewskim od każdego nowo wstępującego na tron Hana tatarskiego Złotej Ordy.
Przywożoną zaś była z nadzwyczaj wielką okazałością, mianowicie: włożona w worku skórzanym, uwieszoną była na wielbłądzie, bogato ubranym i purpurowem okryciem przyodzianym, prowadzonym osobiście przez wyższego urzędnika tatarskiego, osobno na to przeznaczonego, a dwanaście hańskich proporconośców, Ułani Hanni zwanych, otaczało wokoło tego wielbłąda dla straży i czci przynależnej owej Basmie.
Lecz coż tam było w tej skrzyneczce?
Strona:PL Edward Nowakowski-Basma.djvu/2
Ta strona została uwierzytelniona.