Że Karamzin tylko udawał, że z pewnością nie wie, co w tej skrzyneczce było, niby domyślając się tylko, że miał być tam albo obraz, albo posążek Wielkiego Hana — dowód, gdy mówi, że wyraz Basma pochodzi od wyrazu tatarskiego Basmak i następnie umyślnie, bałamutnie objaśnia znaczenie wyrazu Basmak.
Przecież musiał dobrze wiedzieć, że Basmak oznacza obuwie, trzewik, jakoż i dotąd trzewik w języku rosyjskim zowie się Baszmak, a trzewiki — Baszmaki.
Otóż w tej skrzyneczce tajemniczej nalana była massa woskowa, zafarbowana rozmaitym podług upodobania każdego Hana kolorem, a na tej massie była wyciśnięta stopa nogi hańskiej prostem stąpieniem nogi na miękką jeszcze massę — i ten to odcisk stopy zwał się Basmą, i ten to odcisk stopy hańskiej całowali wielcy książęta moskiewscy, a bynajmniej nie lico, nie oblicze hańskie. Gdzieżby tam wielki książę moskiewski poważył się pocałować oblicze swego Pana — Wielkiego Hana, kiedy musiał zlizywać z grzywy końskiej krople, spadające przy piciu przez Hana kumysu?
Że całował odcisk stopy, to rzecz naturalna, bo będąc w Złotej Ordzie z czołobitnością u Wielkiego Hana, obowiązany był ucałować i stopy hańskie.
Wreszcie, że całował stopy Wielkiego Hana, jako swego Pana, nic w tem nie było osobliwego i dziwnego, przecież w Europie lennicy całować musieli stopy swego Suzerena. Jakoż wiadomo z historyi Francyi, że gdy Rollonowi Normandzkiemu roku 911 (w Saint-Clair-sur-Emte) oddawano w lenną posiadłość północną część Francyi wraz z ręką córki Ludwika Prostaka Gizeli, żądano od niego także, aby wedle ceremoniału, obowiązującego lenników, i on ucałował stopy przyszłego swego teścia i Suzerena — Ludwika Prostaka. Wprawdzie Rollon sam nie chciał tego uczynić i kazał dopełnić tego ceremoniału jednemu z towarzyszących mu Normanów. Ale i ten także uważał za ubliżenie dla siebie przyklękać i schylać się, ale gdy musiał koniecznie spełnić
Strona:PL Edward Nowakowski-Basma.djvu/4
Ta strona została uwierzytelniona.