Strona:PL Edward Nowakowski-Basma.djvu/5

Ta strona została uwierzytelniona.

rozkaz Rollona i pocałować stopy króla, pochwycił go wpół, przewrócił do góry nogami, i dopiero wtedy, bez przyklękania i schylenia głowy przytknął nogi królewskie do ust swoich.
Całowanie więc stóp Suzerenów przez lenników rzeczą było przyjętą, lecz żeby całować odcisk stopy i żeby ten odcisk był w takiem poszanowaniu i uczczeniu na wszystkich ceremonialnych przyjęciach dworskich i stał tuż obok tronu Wielko-Książęcego, jakby obraz, na drugim jakby tronie — jakby ołtarzyku, jak to było u Wielkich Książąt moskiewskich z odciskiem stopy hańskiej, to już można utrzymywać z największą pewnością, że nigdzie indziej na całym świecie nic podobnego nie było.
Carowie jednak moskiewscy przez 250 lat całowali te odciski stóp hańskich — te Basmy i klęcząc z pochyloną głową słuchali, jak im czytano ukazy hańskie!! Snadź jednak to im przykrem było i wstydzili się przyznać, kiedy ukrywali przed pospólstwem, co w tej skrzyneczce było i fałszywie głosili, że tam było lico, odcisk oblicza hańskiego.
Więc i Karamzin (sam tatarskiego pochodzenia), chociaż musiał wiedzieć, snadź także się wstydził takiego poniżenia dawnych panujących moskiewskich, i dlatego prawdy nie powiedział, tylko udawał, że z pewnością nie wie, i tylko niby domyślając się wnosił, że tam musiał być portret Hana.
I zapewne od Moskali niktby się nigdy o tej Basmie nie dowiedział, gdyby nie Tatarzy, którzy w największej tajemnicy (z obawy Moskali) przechowują w kronikach swoich przeszłe dawne dzieje swoje, panowania swego nad Moskalami. W jednej z takich kronik, pisanej literami arabskiemi, ale językiem tatarskim, mięszanym ze sławiańskim, czyli dyalektem litewsko-ruskim, znajduje się zapisana wiadomość o Basmie. Narbut, otrzymawszy tę wiadomość od jednego miłośnika przeszłości (nie mógł go wymienić), zamieścił ją w Dziejach Narodu Litewskiego (V. 45, dod.).