jących Cię zawsze i współubolewających nad Tobą, bezsilnych jednak w dopomożeniu Tobie“.
Lecz nietylko Bossuet, ale i sama Stolica Apostolska przez nieomylne usta Papieża Klemensa XIII. świadectwo dała wyraźne o potrzebie dla niezależności Kościoła niepodległéj Polski[1];
téj Polski, która bądź co bądź niepoślednie oddała posługi Kościołowi, chociażby tylko przez nawrócenie pogańskiéj Litwy, przez zjednoczenie z Kościołem schyzmatyckiéj Rusi i powstrzymanie najścia na Europę tureckiéj i tatarskiéj dziczy, uwieńczone w końcu wiekopomną przez Sobieskiego obroną Wiednia;
téj Polski, która jedynym w dziejach świata przykładem obrała sobie najuroczystszym obrzędem za Królowę swoją — Przenajświetszą Matkę Bożą (1656 r. 1 Kwietnia);
téj Polski, która przez cały czas X-wiekowego swego bytu zawsze była wierna Kościołowi, i znowu jedynym w dziejach świata wyjątkiem, nigdy — nigdy nie zrywała stosunków ze Stolicą Apostolską, czem żaden naród poszczycić się nie może;
téj wreszcie Polski, która wydała tylu Świętych, błogosławionych, która krwią męczenników tak była oblana i przesiąkła, że aż jeden wielki Papież Syxtus V. do Polaków proszących o relikwie, powiedział: O Polacy, wasza ziemia jest waszą relikwią; przynieście mi téj ziemi waszéj, ja ją ścisnę w garści, a z niéj popłynie krew waszych Męczenników.
Upadek nawet polityczny Polski, zda się przez Opatrzność na to tylko był dopuszczony, żeby przez nastałe
- ↑ Klemens XIII. w breve z 10 Kwietnia 1767 r. pisze: Dolemus maxime in tantum adduci periculum Polonici regni statum et formam, cum qua ipsius Catholicae religionis incolumitas coniuncta est et integritas. — Oto słowa jednego z najznakomitszych tego wieku myślicieli Ks. Wentury, generała Teatynów. „Ani świat, ani Kościół nie zazna pokoju, aż krwawa zbrodnia rozdarcia Polski będzie naprawiona“. (Jełowicki, Listy duchowne, str. 180).