Strona:PL Edward Nowakowski-Kazanie miane podczas professyi zakonnej s. Anny Joachimy od Dzieciątka Jezus.pdf/14

Ta strona została skorygowana.

podobne — lecz dokładnie wyjaśniające rzecz, o którą nam właśnie najbardziej chodzi.
Otóż wyobraź sobie Siostro Anno, że w tej chwili staje przy tobie widomie twój Anioł Stróż i wskazując otwarte nad tobą niebo, mówi do ciebie: patrz, Siostro Anno, oto Matka Boża z niewymowną czułością spogląda na ciebie i mnie poleciła, ażebym ciebie już teraz wziął do nieba tak, jak dawniej św. Eliasz, patryarcha Karmelitów, wzięty był żywy do nieba.
Siostro Anno! cóżbyś na to odpowiedziała?
Sądzę, że upadłszy na kolana, składając ręce jak do modlitwy, z uniesieniem, w zachwyceniu wymówiłabyś te słowa, które Matka Boża przy Zwiastowaniu wyrzekła: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego.
I gdybyś rzeczywiście wziętą była w ślad za tem do nieba, cożbyś tam w niebie czyniła? jakieby tam w niebie było twoje życie?
Takie jak wszystkich Świętych i Aniołów, co są w niebie. I w świętem uweseleniu znowu byś powtarzała słowa Matki Bożej: O! wielbij duszo moja Pana, i uwielbiając, wychwalając z chórami anielskimi Boga — o! jakżeż byłabyś szczęśliwa!
Wprawdzie, teraz Pan Bóg nie bierze ciebie do nieba; masz żyć tu jeszcze na ziemi, ale czy później, czy wcześniej skończy się przeto tu twoje życie i potem nastąpi wieczność. O! jakżeż wówczas wobec wieczności pokaże ci się krótkie to życie na ziemi — chwilką przelotną. O! jakbyś wówczas bardzo pragnęła wziętą być prosto do nieba. Owóż, uprzedzając to przyszłe po śmierci wejście do nieba, tę chwileczkę życia twego na ziemi maluczką masz przeżyć