Strona:PL Edward Nowakowski-O cudownym obrazie Matki Bożej w kościele oo. karmelitów w Białyniczach.pdf/11

Ta strona została przepisana.

post ejuratam ab eo haeresim ex Urbe salutavit Inventam ovem Bonus Pastor Christi brachiis amplexus. A żona jego Halszka (Elżbieta) Radziwiłłówna, wojewodzianka wileńska od tegoż papieża otrzymała Różę Złotą, którą ofiarowała do cudownego obrazu Matki Bożej w kościele wileńskim św. Michała Bernardynek, fundacyi tegoż Lwa Sapiehy, gdzie on po śmierci (1633 r.) wraz z rodziną swoją w grobach został pochowany, wedle życzenia w habicie bernardyńskim. Przez całe swe życie codziennie odmawiał brewiarz kapłański, zawsze o północy wstawał na modlitwę (Niesiecki) i oprócz tych wielkich fundacyi kościołów rocznie na jałmużnę wydawał 70.000 zł. (Kognowicki). Sławny nadto i z tego, że ustanowił Trybunał dla Litwy i ułożył Statut Litewski. A także i sławny z odbytych poselstw po dwakroć do Moskwy i z zawartych z Moskwą traktatów, mocą których kraje Siewierskie za Dnieprem oderwane od Polski r. 1479 powróciły znowu do Ojczyzny.
III. Kościół w Białyniezach pod wezwaniem Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny, z początku drewniany, później staraniem Karmelitów a darami całego kraju, tudzież ofiarnością Sapiehów, Radziwiłłów i Ogińskich r. 1760 stanął wspaniały w kształcie krzyża murowany, z dwiema wieżami w stylu Paladyusza. (ob. niżej).
IV. OO. Karmelici już z tytułu swego zakonu poświęconego Najśw. Maryi Pannie z Góry Karmelu i z własnej tradycyjnej pobożności do Matki Bożej we wszystkich swoich kościołach zawsze, stale utrzymywali najuroczystsze i najwspanialsze nabożeństwa do Matki Bożej, do czego także im służyło i ich święto i bractwo św. Szkaplerza. Otóż i zostający w Białyniczach zaraz po przybyciu tu swojem, przejęci gorliwością najżarliwszą o chwałę swojej Opiekunki i Matki Niebieskiej, poczęli odprawiać ku Jej czci z wielką wystawnością i okazałością nabożeństwa. Przykro im tylko było, że pomimo największych starań nie mogli dostać pięknego obrazu Matki Bożej, a na byle jakim poprzestać nie chcieli. Pragnęli arcydzieła, pragnęli obrazu, który by odpowiadał właściwie swemu przeznaczeniu – żeby skłaniał pobożnych do wpatrywania się weń z upodobaniem i budził i rozwijał uczucie świętego uwielbienia i czci do Matki Bożej. Żegota Pauli w notatkach swoich, czyniąc znak zapytania, przytacza ze źródeł moskiewskich, że r. 1623 jakoby Karmeliei przez pośrednictwo Lwa Sapichy otrzymali byli w darze od Bazy-