Strona:PL Edward Nowakowski-O cudownym obrazie Matki Bożej w kościele oo. karmelitów w Białyniczach.pdf/13

Ta strona została przepisana.

W tym bowiem roku[1] przybył do klasztoru jakiś młody człowiek dziwnie ujmującej postaci i miłej powierzchowności, i oświadczył Karmelitom, że słyszał, jako pragną dla swego kościoła mieć piękny obraz Matki Bożej i nie mogą znikąd takowego otrzymać; że on jest artystą-malarzem i że może im odmalować obraz taki, jakiego oni pragną. Jakoż na prośby Karmelitów niezwłocznie przyrządził co do malowania było potrzeba i przystąpił do pracy, a Karmelitom polecił, gdy będzie malował, żeby oni w kościele odśpiewali litanię do Matki Bożej. Po odśpiewaniu litanii, Karmelici przychodzą i z zachwyceniem oglądają przecudownie pięknie odmalowane oblicze Matki Bożej i dzieciątka Jezus. Szaty tylko nie były zupełnie wykończone; prosili więc i o wykończenie szat. Ale ów malarz odpowiedział, że sama Matka Boża postara się o ozdobne dla swego obrazu szaty. I nieprzyjąwszy żadnej zapłaty, jak przyszedł, tak i odszedł, nic o sobie nie mówiąc.
I któż więc był ten dziwny malarz?
OO. Karmelici tak byli wzruszeni, uszczęśliwieni i radością upojeni, iż upadłszy przed obrazem na kolana, tak w modlitwach dziękczynnych zostali zatopieni, że i nie spytali się malarza, kto on taki i skąd przybywa.
Obraz był prawdziwie cudo piękności, a i całe zachowanie się tego młodego miłego malarza było tak jakoś niezwyczajnie osobliwe, że Karmelici powzięli przekonanie, że musiał to być sam Anioł z nieba dla nich przez Matkę Bożą przysłany dla odmalowania Jej obrazu. Bądź co bądź obraz ten, jak powiedzieliśmy, był cudo piękności i łączył w sobie dawnego malarstwa poważny układ i wyraz wyższego natchnienia, skupiony we wzroku, przez który zda się niebo patrzy, ze wszystkiemi zaletami nowożytnego malarstwa pod względem cudnego, tęczowego kolorytu i wykończenia mistrzowskiego; tak, że w swoim rodzaju rzeczywiście jest arcydziełem niepospolitym religijnego malarstwa.

Wdzięczni za ten cudowny obraz anielski, świątobliwi Karmelici, zawsze gorliwi, odtąd tembardziej stali się jakby uosobieniem pobożności i uwielbienia nieskończonego dla Matki Bożej. I całe ich życie jakby anielskie skupiło się w najwznioślejszej, nieustannej modlitwie przy tym obrazie, który uświęcając ich, a przez nich

  1. Informacya krótka de Origine obrazu Matki Najśw. Białynickiej, wielkiemi cudami słynącego in 4 br. m. i r.