Strona:PL Edward Nowakowski-O cudownym obrazie Matki Bożej w kościele oo. karmelitów w Białyniczach.pdf/20

Ta strona została przepisana.

odważyli się na walkę z tak przeważną siłą moskiewską i ruszyli na odsiecz Lachowiczom. Dowiedziawszy się o tem Chowański, zostawił dla czuwania nad Lachowiczami 6.000, z resztą wojska, to jest z 40.000 i z 40 armatami wystąpił na spotkanie Czarneckiego, pewny zwycięstwa. Polacy z Litwinami, jak powiada Pasek, idąc, odprawowali swoje nabożeństwa, śpiewali godzinki, kapelani na koniach jadąc, słuchali spowiedzi. Każdy dysponował się, żeby był jak najgotowszy na śmierć“. Spotkanie nastąpiło pod Połonką; bitwa była zacięta i trwała od rana do wieczora (w wigilię ŚŚ. Piotra i Pawła. Skończyła się wielkim zwycięstwem nad Moskalami, którzy stracili wszystkie swoje armaty (40) i 146 chorągwi, zasławszy pole trupami. I więcej poległo Moskali, niźli było razem Polaków z Litwinami. Będący w tej bitwie Pasek, powiada: „już tam Moskali rznięto jako barany; bici, prosili o miłosierdzie[1]. Cały rynsztunek wojenny zdobyty, a razem i przygotowane pęta, któremi miano wiązać Polaków. Otóż temi samemi pętami teraz wiązano Moskali, których wielka moc dostała się w niewolę, a jak Pasek mówi: „nabrano wtedy Moskali jak bydła“. Kniaź Chowański, wódz moskiewski, ciężko ranny, zaledwo uratował się ucieczką do reszty pozostawionego przy Lachowiczach swego wojska, któremu nakazawszy niezwłocznie ustępować, sam w trwodze, zmykał dalej. Czarnecki z Sapiehą, odpocząwszy chwileczkę, z północy ruszyli do Lachowicz i z brzaskiem wschodzącego słońca uderzyli na Moskali, gotujących się już do odstąpienia i niespodziewających się przybycia Polaków. Oblężeni w Lachowiczach, widząc z murów nadchodzących Polaków, zrobili wycieczkę; i Moskale wzięci we dwa ognie, zniesieni zostali do szczętu. W zdobytym obozie znaleziono wielkie bogactwa, zebrane z rabunków. Zwycięstwa to wielkie miały znaczenie, bo były pierwsze, otrzymane nad Moskalami, z którymi przedtem niepodobieństwem zdawało się mierzyć.

Po otrzymanem tak znakomitem zwycięstwie, Czarniecki z Sapiehą w święto Nawiedzenia N. Maryi Panny, weszli do Lachowicz, witani przez wyszłych naprzeciw nich księży i całą ludność z największem uniesieniem. Udali się wprost do kościoła, i tam przed cudownym obrazem Matki Bożej Białynickiej odśpiewano uroczyście

  1. Bitwy to pod Połonką i Lachowiczami i wejście Czarnieckiego z Sapiehą tryumfalne do Lachowicz obszernie i z wielkiem zajęciem opisuje Pasek w pamiętnikach swoich sławnych.