Strona:PL Edward Nowakowski-O cudownym obrazie Matki Bożej w kościele oo. karmelitów w Białyniczach.pdf/27

Ta strona została przepisana.

melici wyszedłszy za miasto z Bractwem swojem Szkaplerzańskiem przy strzelaniu z armat i paradzie z poprzedzającemi Exortami do kościoła wprowadzili.
Dnia 19 7bra w Sobotę o godzinie siódmey Imść X. Prezydent (Trynitarzy) Witebski odśpiewawszy Wotywę przed Obrazem Nayś. Maryi Panny też Wotum z poprzedzającą wyborną mową Imieniem całego Wojewodztwa na Ołtarzu N. Maryi Panny położył. Tegoż dnia od osmey aż do jedynastey przybyły podobne pierwszey kompanie z Szkłowa, Najś. Maryi Panny Różańcowey OO. Dominikanów z Orszy, także całego powiatu bardzo paradna i dystyngowana z poprzedzającemi armatami i kilkudziesiąt Hussarów z Officyerami swymi w pięknym węgierskim mundurze W. Imci Pana Chrapowickiego Starosty Pilwijskiego Pułkownika Petychorskiego, który Imść Pan Starosta Wotum srebrne duże i piękne sam niósł w kompanii tego Bractwa. Przybyło także Woiewództwo Mścisławskie z Bractwem Szkaplerzańskiem OO. Karmelitów Mścisławskich, równie w bławatnych paradnych kapach przy chorągwiach aksamitnych Obraz mające Nayś. Maryi Panny szacownymi kleynotami bogato ustrojony. Gdzie wiele Urzędników i dystyngowanych znaydowało się osób piechotą z nabożeństwa tey kompanii assystuiących. Wszystkie te kompanie obviando OO. Karmelici Białyniccy za miastem przyimowali processionaliter przy biciu z armat, do kościoła wprowadzili, gdzie podczas Mszy czytanych (przez każdego z Ichmościów XX. Promotorów), grane też były Litanie o Nayś. Maryi Pannie a potem do swoich stancyi rozeszli się.

O godzinie drugiey z południa, gdy dano hasło z armat i kapela na ganku kościelnym i po bramach tryumfalnych rozstawiona odezwała się, wyszły wszystkie chorągwie i Bractwa o pół milę dobrą za miasto na przyjęcie i sprowadzenie Koron, które J. W. Imć Pan Antoni Pac Pisarz W. W. X. L.[1] z J. W. Imé Panem Xawerem

  1. Antoni Pac, pisarz wielki lit., był synem Krzysztofa Paca, kasztelana witebskiego i Barbary Ogińskiej, wojewodzianki wileńskiej (która była siostrą Ignacego marszałka, a więc Pac był siostrzeńcem Ignacego Ogińskiego ob. w.) ożeniony był z Teresą Radziwiłłówną wojewodzianką nowogrodzką. Wnukiem tego Antoniego Paca był Ludwik Pac, jenerał wojsk polskich, ostatni z rodziny Paców. Ten Ludwik urodzony w Strasburgu, trzymany był do chrztu przez Michala Paca, starostę ziołowskiego, marszałka konfederacyi barskiej, który należał do tych trzech, co do końca życia nie uczynili recesu z konfederacyi barskiej. (On, Niesiołowski i hetman Branicki herbu Gryf).