Strona:PL Edward Nowakowski-O cudownym obrazie Matki Bożej w kościele oo. karmelitów w Białyniczach.pdf/56

Ta strona została przepisana.

Konsystorz odesłał tę sprawę do rzymsko-katolickiego Kollegium pod dniem 5 września 1841 r. No 3269. Odebrano dnia 15 września.

X. KOŚCIÓŁ W BIAŁYNICZACH.
(Wiersz napisany z powodu pożaru tegoż kościoła w sierpniu 1859 roku)
przez Gabryelę z Güntherów księżnę Puzyninę).
I.

Cóż się tam bieli na tle niebiosów?
Cóż się tam wznosi śród złotych kłosów?
Dokąd szeroka wiedzie ta droga?...
– To do świątyni cudem wsławionej,
Przed wieki wiarą ludu wzniesionej
Na cześć Maryi – na chwałę Boga!
— To jedna z krynic najczystszych w kraju,
Jedna z bram, które wiodą do raju,
To łask skarbnica,
Ludu łzawnica,
Skrzydło – „pod które się uciekamy“ —
Siostra Żyronie, Ostrej-Bramy,
I Jasnej Góry, co po nad niemi, –
To jeden z tronów, co ręka ludu
Wzniosła dla Pani Niebios – na ziemi, —
Gdzie widać mocą Bożego cudu
Na martwem drzewie żywe oblicze,
To Gród Maryi na ziemi, — to Białynicze!

II.

Cóż się tam krwawi na tle niebiosów?
Co znaczy rozpacz tysiąca głosów?
Te dzwony trwogi,
Ten płacz — jęk srogi,
Ten dym, co bucha — te skry, co lecą
Z wieścią pożaru i nowy niecą?!
Na niebie jeszcze jasnem i czystem
Gmach się rysuje w kształcie ognistym,