bożnych i świątobliwych Karmelitów, i zaczęto ze wszystkich stron przybywać gromadnie do Berdyczowa, aliści zaburzenia krajowe wszczęte przez Bohdana Chmielnickiego, {kor|l|i}} szerzone przezeń okropne spustoszenia i morderstwa, rabunki i znieważania kościołów, zmusiły Karmelitów do opuszczenia klasztoru i wywiesienia r. 1648 cudownego obrazu do Lwowa, jako w miejsce bezpieczne. Cudowny obraz umieszczony tam został w kościele Karmelitanek bosych, (dziś kościół Seminaryjski przy pałacu biskupim[1], a sami Karmelici w innych swoich klasztorach musieli szukać schronienia. Od 1648 do 1663 kościół i klasztor, zburzony przez zbójecką Chmielnickiego hałastrę zostawał w ruinach. W r. 1663 powrócili Karmelici i odrestaurowawszy kościół i klasztor przywrócili nabożeństwo. Lecz zaledwo na nowo ustalili się, nowe z innej nigdy niespodziewanej strony dotknęło ich prześladowanie i r. 1684 wygnani znowu musieli klasztor opuszczać[2].
- ↑ Karmelitanki we Lwowie fundowane r. 1642 przez Teofilę z Daniłowiczów Sobieską wojewodzinę ruską, matkę króla Jana III, która sama ich przywiozła z Lublina. Wprowadzone były przez panią wojewodzinę i samego Sobieskiego z wielką uroczystością — od św. Benedykta — z muzyką, z biciem z dział, z Najświętszym w procesyi Sakramentem — przyjęte przez arcybiskupa Grochowskiego.
- ↑ Fundator ich pobożny jeszcze r. 1649 życie zakończył i w Lublinie w grobach kościoła Karmelitów został pogrzebany. Sam był bezdzietny. Dwaj bracia jego Samuel i Hieronim polegli w bitwach z Moskalami. Jedna siostra Barbara była za Mikulińskiem — o której nigdzie żadnej nie ma wzmianki. Druga siostra Krystyna, żona Konstantego (nie Jana, jak mylnie podaje Niesiecki) Jelca, doznawszy przy tym obrazie cudu, w wyrazie wdzięczności zapisała Karmelitom Berdyczowskim 50.000 zł. p., jak świadczy testament jej oblatowany 1664 r. Cała więc majętność wojewody kijowskiego przeszła później na Władysława Tyszkiewicza, który był synem stryjecznego brata wojewody (i który r. 1666 września 13 oświadczył, że uznaje zapis fundatora), a gdy z córką tego Władysława Teresą ożenił się Krzysztof Zawisza, wojewoda miński — Berdyczowskie dobra dostały się temu Zawiszy. Bądź co bądź, kto mianowicie był winien, wyraźnie niewiadomo, ale jak w słowniku geograficznym Edward Rulikowski podaje, że sukcesorowie wojewody Janusza „żałując zapisów poczynionych Karmelitom przez fundatora, zamierzali ich wyrugować z Berdyczowa. W tym celu podmawiali Kozaków zamieszkałych w Berdyczowie i pułkownika ich Ordę do napaści na klasztor, a kiedy Kozacy nie dali się do tego skłonić i nie chcieli gnębić zakonników i bezcześcić miejsce święte, komisarz berdyczowski Świderski i oficyalista Michał Grabowski, oficerowie i żołnierze starosty poznańskiego (?) napadli na klasztor i kościół złupili“. A kiedy pomimo to Karmelici nie chcieli ustąpić i zanosili przeciw su-