Strona:PL Edward Nowakowski-O cudownym obrazie Najświętszej Maryi Panny Berdyczowskiej.djvu/20

Ta strona została przepisana.

takichże wezgłowiach (poduszkach) korony wraz z dyplomem zostały złożone. W sam dzień introdukcyi około 9-tej huczne wystrzały z dział tudzież berdyczowskiego garnizonu, na ten akt przybyłego, przy odgłosie wybornej kapeli, oznajmiły rozpoczęcie uroczystości. Biskup Sołtyk przy licznej asystencyi duchowieństwa miejscowego i przybyłego z okolicy przybywszy do kościoła, pontyfikalnie celebrował wotywę o błogosławionej Pannie Maryi. Przez cały czas trwania Mszy św. nieustannie z armat i od garnizonu strzelano. Po Mszy św. i danem pasterskiem błogosławieństwie miał mowę, że dla obrony tego kraju Stolica Apostolska poleciła ukoronować cudowny obraz Matki Bożej berdyczowski. Po mowie biskupa miał mowę od ziemian Kazimierz Chojecki, sędzia graniczny bracławski, poczem biskup wziąwszy z tronu korony, jednę dał temuż Chojeckiemu, a drugą Janowi Jakubowskiemu, chorążemu żytomierskiemu, a dyploma czyli dekret koronacyi ks. Gorczyńskiemu, kustoszowi kijowskiemu. Poczem ruszyła procesya. Najprzód szły wojska obojga autoramentu, za któremi kompanie i różne bractwa, dalej niesiony był przez Karmelitów portret Ojca św. Benedykta XIV, a za nimi niesiono korony. Na ostatek postępował w pontyfikalnym ubiorze biskup Sołtyk w asystencyi prałatów kapituły kijowskiej, duchowieństwa, obywateli i niezliczonego ludu. Gdy za miasto wyszli, biskup wsiadłszy do karety, pojechał na nocleg do Zakusiłówki do Głębockiego, skarbnika żytomierskiego.

Nazajutrz 31 października wyjechał do Berdyczowa, a jak tylko wystrzały z dział fortecy oznajmiły o zbliżaniu się biskupa, prałaci i całe duchowieństwo świeckie i zakonne i obywatele województwa kijowskiego wyszli naprzeciw. Biskup z kaplicy za miastem (na Białopolskiej ulicy) pontyfikalnie ubrany, dał jednę koronę Antoniemu Lubomirskiemu[1], a drugą Sługockiemu, strażnikowi pol. kor. i rozpoczęła się procesya do kościoła Karmelitów. Najprzód szły kompanie i bractwa różne, których było 72, za niemi wojska obojga autoramentu pod dowództwem Potockiego (herbu Lubicz), chorążego chorągwi pancernej, pułki nadworne, pułk milicyi województwa kijowskiego, chorągwie pancerne w blachach (w pancerzach); za tem duchowieństwo unickie świeckie w ryzach (sic) i zakonne,

  1. Lubomirski Antoni, wówczas wojewoda lubelski, ostatecznie kasztelan krakowski, zmarł 1782 r. Na tej uroczystości była i żona jego Zofia Krasińska, ciotka tej Franciszki, która wyszła była za królewicza Karola.