Strona:PL Edward Nowakowski-Pamiątka 200-letniej rocznicy przybycia do Krakowa OO. Kapucynów 1695 r.pdf/56

Ta strona została skorygowana.

brano tedy chorego, obmyto rany i ułożono na łóżku. X. Zaremba poszedł Mszę św. odprawić, Siostra Pelagia obiecała prędko z lekarstwem powrócić, a kleryk Kawski miał tymczasem chorego pilnować. Niedługo potem znowu X. Zaremba i Siostra Pelagia byli przy chorym. Pan Bóg wynagradzając ich gorliwość, zesłał im wielką radość. Otworzyły się oczy umierającego i niemi, jakby ze snu nocnego zbudzony człowiek, niemogący zebrać jeszcze swoich myśli, niespokojnie rozpatrywał się w około siebie. Siostra Pelagia w tej trapiącej go niepewności przyszła mu w pomoc.
— Uspokój się, rzekła, wraca ci Bóg życie, abyś je poświęcił na chwałę Jego.
— Na wieki wieków Amen, odrzekł Konfederat.
Te pierwsze przez niego przemówione słowa, powtórzyły usta i serca obecnych. Następnie chory po udzielonem mu objaśnieniu, gdzie jest, i danem upewnieniu o zupełnem bezpieczeństwie, prosił, aby go posłuchano, bo pragnie coś ważnego powiedzieć. Siostra Pelagia, lękając się, żeby mowa i wzruszenie nie pogorszyły stanu jego zdrowia, zrazu nakazywała mu milczenie, ale gdy on utrzyn-