Ta strona została uwierzytelniona.
z przedmieść nawiedzą miasto i zamienią go w wielką popielnicę[1].
W takim to okropnym i przerażającym stanie Krakowa, wykutą została statua N.P. Maryi przez jednego ze starszych cechu kamieniarsko-murarskiego Jana Krzyżanowskiego, i postawiona na cmentarzu Maryackim nad grobem umarłych, a w święto Wniebowzięcia N. P. Maryi 1771 roku poświęcona.
Uradzono wtedy nietylko nie zawiadamiać żadnym napisem kto ją wzniósł i na jaką pamiątkę, ale mieć to w tajemnicy aż do ukończenia wojny; pospólstwo myślało, że ktoś
- ↑ Obawy te wcale nie były bezzasadne. W tym bowiem czasie 10 lipca pisze Branicki do króla: Staraćby się jednak trzeba, żeby miasto Kraków nie było zrabowane i zrujnowane (od Moskali); a sam Stanisław August do tegoż Branickiego znownu pisze: „Igielsztroma lubo chorego wysłał dzisiaj Repnin do Krakowa, który przecie palić nie będą na moją prośbę, ale petardy kazał duże tu zrobić, które sądzę, że na wysadzenie bram krakowskich destynuje, którego dobycia plantę bardzo trzyma sekretnie i wcale z nami o tem gadać nie chce, ale ze słówka jednego, którem się wymówił, sądzę, że tam myśli zastać wielkie pieniądze, to kapitulne, to z intrat ich. (List 12 i 13 korespondencyi Stanisława Augusta z Branickim, wydanej przez Dra Gumplowicza 1872 r.). Straszne i rozpaczliwe było wówczas położenie Krakowa. 5go sierpnia spalone zostały przez Moskali przedmieścia Kleparz, Lubicz, Wesoła i za Wiślna bramą; 6go Nowy świat, Wielopole, Garbarze, Krupniki i Młyny