Strona:PL Edward Nowakowski-Wiadomość historyczna o cudownym obrazie Najśw. Panny Maryi Łaskawej w kościele katedralnym we Lwowie.pdf/12

Ta strona została uwierzytelniona.
  — 2 —  

dowodem, że żadna łza, żadne westchnienie, żadna modlitwa do Ojca niebieskiego nigdy na próżno nie spłynie i nie uleci; lecz najczulej zawsze przyjęta, nawet w najdalsze wieki rozlewa dobroczynne swe skutki.

I.

Pod koniec XVI wieku we Lwowie zmarła jedna młoda panienka. Z tego co później zaszło wnosić należy, że musiała być bardzo cnotliwą, bardzo pobożną i bardzo dobrą; śmierć jej bowiem okryła ciężką żałobą całą jej przezacną i dostojną rodzinę. Dziadek, rodzice, brat i siostra zapomnieć jej nie mogli, i u jej grobu wyrazili i swą dla niej miłość najczulszą i swą wiarę gorącą w pobożności swej do Najświętszej Panny. Rodzina ta musiała mieć wielkie znaczenie, kiedy ukochaną swą nieboszczkę pochowała pod samym niemal wielkim ołtarzem katedralnego kościoła, bo pod murem, przy którym tuż z przeciwnej jego strony stał wielki ołtarz[1].

Arcybiskupem lwowskim wówczas był wiekopomny Solikowski. I dziwny Opatrzność święta zrządziła zbieg okoliczności, że właśnie za pasterstwa tego, który tak gorąco umiłował był Polskę, że nawet nad grobem już stojąc jeszcze o jej przyszłość się troszczył[2], nastąpił ów pogrzeb, co później tak wielkie i zbawienne dla Polski wywołał następstwa, które, jak czcigodny Przełożony misyi polskiej XX. Zmartwychwstańców w Paryżu ks. Aleksander Jełowicki powiada, zapewniły jej przyszły byt na wieki[3].

  1. Nazwisko rodziny tej było: Domagalicz; zmarłej zaś imię — Katarzyna. Była ona córką Wojciecha Domagalicza, obywatela i ławnika lwowskiego i Katarzyny Wolfowiczówny. Dziadek, co odmalował obraz Najśw. Panny był Józef Wolfowicz, obywatel lwowski i jeometra. Brat jej Jan, adwokat spraw w sądach nadwornych królewskich, a siostra zamężna Jakóbowi Gidelczykowi, doktorowi medycyny, † 1650.
  2. Testament Solikowskiego, arcybiskupa lwowskiego po śmierci jego zaszłej w roku 1603 do druku podany w Moguncyi zawiera następną jego przemowę do senatorów: O starsi Ojczyzny! Ojczyznę dawnym sposobem szanujcie obyczajami i cnotą staropolską zachowujcie: rzeczom własne imiona dawajcie, zachowujcie zgodę, słuszność kochajcie. Równości przestrzegajcie. Sprawiedliwości obrońcami bądźcie zawsze. I niżej: Zawisła na tem sprawa Boska, waszego zbawienia, waszej czci i wiecznej nagrody.
  3. Kazanie ks. Jełowickiego na dwóchsetletnią rocznicę ślubu Jana Kazimierza.
    Wyjątek z kazania ks. A. Jełowickiego, mianego 1856 r. 1 kwietnia w Paryżu, w kościele Wniebowzięcia.